Plac Teatralny im. Kazimierza KUTZA w Rybniku

 

Pamiętam doskonale, jak wspólnie wywalczyliśmy, aby plac Teatralny w Rybniku nosił imię naszego wielkiego, śląskiego artysty.

Pamiętam tamten moment szczególnie dobrze, bo zaryzykuję stwierdzenie, że zapanowała w tym temacie pełna zgoda i konsensus, a moja inicjatywa spotkała się ze zrozumieniem Rady Miasta i Pana Prezydenta. Dziękuję za to w imieniu mistrza Kazimierza – Panu Prezydentowi Piotrowi Kuczerze, całej Radzie Miasta, przewodniczącemu Kiljańczykowi i dziękuję mojej świętej pamięci Mamie – Grażynie Kohut – bo to ona była niejako mostem pomiędzy Bukselą a Rybnikiem.

Wielka duma, że właśnie nasz Rybnik jako pierwsze miasto w Polsce upamiętniło Kazmierza Kutza w taki sposób.

To bardzo ważne, żeby nasi śląscy bohaterowie trafiali do przestrzeni publicznej naszych miast, miasteczek i wsi, bo to je richtig zoca być ze Ślonska. Kiedyś mówili, że „śląska to może być co najwyżej kiełbasa, a nie kultura, ale to właśnie Kazimierz Kutz rozpoczął renesans kultury wysokiej rodem ze Śląska”

I chociaż sam mówił często, „że jest ze Śląska, czyli Znikąd” to wiem dobrze, że mówił tak tylko z przekory.

Ja staram się kierować innym przesłaniem Mistrza – „nie wierzę w olśnienia, wierzę w realną pracę”. I ta realna praca została w Rybniku wykonana – mamy Plac Teatralny im. Kazimierza Kutza. Teraz czas w końcu na uznanie języka śląskiego za język regionalny. Długa i kręta droga – ale mamy czas – Śląsk tu był, jest i zawsze będzie. I co prawda na razie w Warszawie nie udało się tej sprawy uregulować, ale robię wszystko, żeby poprzez wpływ Parlamentu Europejskiego i rezolucję o języku śląskim wpłynąć na polski rząd i polski parlament.

Wiem także, od dyrektora TZR - Michała Wojaczka, że co roku - 16 lutego - w geburstag Kutza - w TZR odbywać się będą sztuki i przedstawienia Mistrza. Duma z Rybnika!

---

Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]