Epidemia Covid - 19 w Rybniku

Na 10.000 respiratorów w polskich szpitalach, WOŚP zakupił w całej swojej historii działalności 300, głównie na oddziały noworodkowe. Wiele z nich zapewne już została wycofana z powodu zużycia/przestarzałości. Wychodzi więc jakiś 1%. Realnie niewiele, na propagandę wystarczy...
400 mln zł leży na kontach WOŚP... to jakieś 13 tys respiratorów... rozumiem, że Owsiak już rozsyła zamówienia?

Jeszcze jedno.
W zachwyt (to ironia) wprawia mnie liczba osób minusujących ten wpis. Nic o tym nie było w (np) Gazecie Polskiej, TVPis, czy w komunikatach partyjnych w końcu? Przecież m. in. na to poszły te 2 mld, żeby Was też oszukiwać .
Średniowiecze, moi drodzy, skończyło się kilkaset lat temu. Wiara, że nie zachorujecie nie uchroni Was przed zarażeniem. I mimo wierności partyjnej będziecie Wy i Wasze rodziny dokładnie tak samo potraktowani, jak "totalna opozycja", "element animalny" czy "głupi motłoch" (cytuję zachwycająco celny komentarz).

Podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbierane są dziesiątki milionów złotych na pomoc potrzebującym. Dziennikarz serwisu kontrowersje.net Piotr Wielgucki ujawnił jednak, że część pieniędzy, które pochodzą m.in. z odsetek, trafia do firm powiązanych z Jerzym Owsiakiem. Jak twierdzi serwis, w ciągu 10 lat Owsiak jako prezes Złotego Melona rozdysponował ponad 90 milionów w „usługach obcych”.
W ciągu ostatnich trzech lat podczas finałów WOŚP zebrano ponad 400 mln zł, zaś na kontach Orkiestry, jak wynika z zestawień, znajduje się około 200 mln zł pieniędzy, które wciąż nie zostały wydane na sprzęt ratujący ludzkie życie. W artykule zamieszczonym w serwisie kontrowersje.net wskazano, że zamiast sprzętu przybywa odsetek, które nie są jednak przeznaczane na cele zbiórki, ale na organizację „eventów”.

Rozdysponowaniem pieniędzy pochodzących z datków ma zajmować się firma Złoty Melon z jednoosobowym zarządem i prezesem, którym jest Jerzy Owsiak. Firma obsługuje wszystkie najważniejsze imprezy WOŚP i bierze udział w „konkursach ofert” na zakup sprzętu. W ciągu ostatnich 10 lat jej prezes rozdysponował ponad 90 mln zł w „usługach obcych”.

Kontrowersje.net zwrócił uwagę, że Złoty Melon otrzymuje pieniądze od Fundacji WOŚP, rocznie to kilka milionów złotych na organizację „finałów” WOŚP i drugie tyle na „Przystanki Woodstock”. Firma jednak sama niczego nie organizuje, a zleca usługi innym podmiotom, głównymi wykonawcami są zaś firmy powiązane z rodziną Owsiaka.

W artykule wskazano, że wśród tych firm jest między innymi Mrówka Cała, która miała otrzymać 1,3 mln zł od WOŚP i Złotego Melona, ale działa w sposób nietransparentny i sąd zobligował ją do przedstawianie pełnych danych. Owsiak do dziś ich nie przedstawił.

Rodzinny interes

Pieniądze otrzymała też firma Tabasco Jacek Stachera, należąca do ojca wnuczki Owsiaka i partnera życiowego jego córki Aleksandry Owsiak, a zarazem pracownika Złotego Melona. Sama Aleksandra Owsiak była zatrudniona w tej firmie i partnerzy razem wykonywali usługi przy organizacji „Przystanku Woodstock”, „finałów” WOŚP i innych akcjach promocyjnych fundacji.

Jedną z firm, które otrzymywały zlecenia jest Fell Mint Production, firma należąca do młodszej córki prezesa Złotego Melona Ewy Owsiak. Fell Mint Production ma zajmować się reklamą i eventami, ale nawet nie ma swojej strony internetowej ani nawet numeru telefonu.

Inną podobną firmą jest Jasna Sprawa, która też należy do Jerzego Owsiaka. Jej pełnomocnikiem została Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. To przedsiębiorstwo również – wskazano – nie ma żadnej strony i nie odpowiada na pytania o udział w „usługach obcych”.

– Śpijcie spokojnie, pracujcie spokojnie, cieszcie się wiosną wszystko jest pod kontrolą – mówiła minister zdrowia w rządzie PO-PSL Ewa Kopacz, kiedy w Europie szalała świńska grypa. W 2010 r. w jej wyniku zmarło w Polsce 180 osób. Dziś, w dobie zagrożenia epidemicznego, politycy znajdującej się teraz w opozycji PO, w zupełnie innym duchu odnoszą się do nastrojów społecznych.
Szczyt zachorowań na H1N1 w Polsce miał miejsce w okresie od listopada 2009 do lutego 2010 r. Tak zwaną świńską grypę stwierdzono najpierw w Meksyku, w kwietniu 2009 r. Gdy grypa dotarła do Polski, w jej szczytowym okresie zmarły 182 osoby- według władz. W rzeczywistości jednak zgonów było znacznie więcej- podawał w 2014 r. portal Niezależna.pl, wskazując, że większość zmarłych pacjentów można było uratować.

– Gdy świat zmagał się z nowym wirusem, polski rząd przyjął linię całkowicie odmienną niż władze innych krajów. Zamiast alarmować lekarzy i społeczeństwo, ostrzegać przed grożącym niebezpieczeństwem i podejmować rozmaite działania zapobiegawcze, rząd PO-PSL postanowił „świńską grypę” zbagatelizować. Jego przedstawiciele wielokrotnie twierdzili, że… wirus nam nie zagraża. Donald Tusk 6 listopada mówił np. o „zwykłej grypie sezonowej, nie pandemicznej”-czytamy na Niezależnej. W podobnie lekceważącym tonie wypowiadała się ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz.

– Dzisiaj w Polsce mamy zachorowania na grypę sezonową, biorąc pod uwagę rok i jeszcze poprzedni, na poziomie pół miliona. Na grypę H1N1 choruje 200 osób, dwieście słownie- wskazała polityk w dniu 9 listopada, gdzie z powodu powikłań umierał pierwszy pacjent.

Resort zdrowia błędnie ukierunkował także lekarzy, którzy byli przekonani, że przy H1N1 wystarczy stosować tradycyjne leczenie, jak w przypadku grypy sezonowej: aspiryna, paracetamol oraz leżenie w domu. Jak się okazało, leczenie świńskiej grypy powinno być zupełnie inne. Instytucje podległe minister Ewie Kopacz notorycznie dezinformowały zarówno lekarzy, jak i pacjentów, przekazując WHO zupełnie inne informacje niż te podawane do publicznej wiadomości w Polsce.

To zastanawiające, że partyjni koledzy europoseł Ewy Kopacz mają dziś czelność zarzucać rządowi okłamywanie Polaków.

~hanek
"Panie biker 74, już raz pisałem, że lepiej się nie odzywać, gdy nie ma się nic mądrego do powiedzenia. Nie wychodzi się wtedy na głupca sterowanego partyjną propagandą" dobrze to ująłeś w stosunku do siebie.
Uprasza się lekarzy i pielęgniarki na Gliwickiej o pilnowanie podopiecznych bo mają dostęp do internetu i głupoty wypisują.

Panie Lubos nie wiem czemu ma służyć to co pan pisze. Nie mam pojęcia kiedy pan był ostatnio w Niemczech. Ale to co pan pisze to jest wyssane z palca. Tylko w ciągu ostatniej doby w Niemczech jest 1250 nowych przypadków zakażenia. I pan twierdzi że oni sobie świetnie radzą?
To już się boję które kraje pan uważa za nieradzące sobie z tą bronią biologiczną?

Niemcy przykładem?ten człowiek bredzi. Mają ponad 7tys przypadków i do tej pory nie zrobili prawie nic żeby powstrzymać rozprzestrzenianie sie zarazy.jak dotąd zamknęli tylko szkoły i nic więcej! Niemcy to akurat przykład jak państwo wypycha swoich obywateli w przepaść.akurat tych którzy obciążają system najwięcej czyli starych i chorych.

~ Lateks
Erudycja nie polega na używaniu trudnych słów, hahaha
Sugeruję nie stosować określeń, których się nie rozumie (eksponenta jest jedynie szczególnym przypadkiem funkcji wykładniczej i tylko przypadkiem mogłaby być w wypadku epidemii dobrym odwzorowaniem). To po pierwsze.
Po drugie, być może pan nie zrozumiał, zatem wyoślę jak dziecku: w Polsce chorych jest więcej, niż wykazują statystyki: badając tylko osoby z objawami, wyłapuje się tylko część chorych. Nb. właśnie dlatego bez sensu jest pisać "wprowadza kontrole na granicach przy niecałych 100 osobach chorych". Głupio podawać ilości chorych, jeśli nie wiemy ilu ich było naprawdę, czyż nie?
Po trzecie: słusznie pan napisał, szacun ;) , że matematyka jest jednoznaczna. a b oznacza tylko jedno i żadne pańska ekwilibrystyka słowna tego nie zmieni. BTW, jeśli pan tak dobrze "rozumie" diagnostykę medyczną jak matematykę, a podejrzewam, że dokładnie tak jest, to jestem dziwnie spokojny, że w tym wypadku też pan nie rozumie, co wypisuje

~waldus
Gratuluję samopoczucia i rozumienia świata (wyjaśniam: te drugie to ironia)

Klikalność na korona wirusa... też tak można leczyć swoje uzależnienie.

Jeżeli rządzący i PK będą walczyć z koronawirusem jak ze smogiem to Polaku ratuj się sam. Mają wiedzę o technologii sorbentowej od trzech lat. Mówią, że walczą ze smogiem a podobno od smogu umiera dziennie do 130 osób i co robią bagatelizują sprawę bo mają swoją wizję. Na raka umiera 260 osób dziennie bo mamy trujące mięso ( metronizadol i azotyn sodu) i warzywa (glifosat) a na covid umarło do tej pory 23 osoby. Coś tu nie pasuje. W Bergamo zaszczepiono ponad 53 % staruszków ponad 65 letnich i stanowią oni przeszło 80% umierających...na co na choroby towarzyszące jak choroby serca, cukrzycę czyli osoby o obniżonym poziomie ochrony immunologicznej...włącz Polaku myślenie. Jeżeli mnie macie lub mój post skrytykować lub zablokować to zastanówcie się co wiecie na temat Skok Wołomin i ile kasy skradli!!!