zamknij

Mariusz Wiśniewski

Naprawimy To!

2019-02-03

Świat się zmienia. Zmiany są coraz szybsze, coraz bardziej spektakularne, a dzięki obecnym środkom przekazu coraz szybciej się o nich dowiadujemy, ba! – coraz częściej możemy w nich w mniej lub bardziej bezpośredni sposób uczestniczyć. Dzieją się rzeczy wielkie, większe i te najbardziej ogromne. Najważniejsze jednak dla każdego z nas są te, które dają nam poczucie współtworzenia, poczucie uczestniczenia w czymś zacnym, wielkim, budującym poczucie wspólnoty. 

 

Tak dzieje się w dniu, w którym miliony z nas stają się Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, tak dzieje się również, gdy gromadzimy się wokół akcji CARITAS, gdy dokładamy swoją cegiełkę do działań UNICEF, czy też jednoczymy się wokół idei ratowania życia konkretnego człowieka. Stać nas wtedy na gesty i słowa, które sprawiają, że nie tylko rzeczywistość wokół nas staje się lepsza, lepsi stajemy się my sami. Tak jest i dobrze, że tak jest!

Jednak, uczestnicząc w tych zacnych akcjach naprawiania Świata, tak bardzo skupiamy się na sprawach wielkich, że tracimy z oczu sprawy z pozoru niewielkie, czy wręcz – w porównaniu z tymi najgłośniejszymi – błahe. Powoli wszyscy zaczynamy cierpieć na „dalekowzroczność”. To, co znajduje się tuż obok, umyka naszej uwadze. Czasem jednak dobrze jest być krótkowidzem… I tak, dzięki wadzie wzroku poznałem Filipa i jego Mamę. Kim jest Filip?

Filip jest wcześniakiem. Gdy się urodził, ważył zaledwie 670g. Dzięki lekarzom i ogromnej determinacji swojej mamy wygrał walkę o życie. Niestety zwycięstwo zostało opłacone utratą wzroku i poważnym niedosłuchem. Gdy Filip skończył rok pani neurolog rozpoznała u Niego dziecięce porażenie mózgowe i wyjątkowo rzadką chorobę: Zespół Arnolda Chiariego typ IV. Nawet obecnie chorobę, na którą cierpi Filip, uznaje się za nieuleczalną. Mama Filipa wie, że średnia długość życia w przypadku tej dolegliwości to 3 lata… W tym roku Filip będzie obchodził 13 urodziny. Kolejne lata życia Filipa to kolejne diagnozy i rozpoznania: padaczka lekooporna, choroba hirschsprunga, postępujące skrzywienie kręgosłupa.

W nieprzerwanej walce o życie Filip nie jest sam. Jego najwierniejszym sojusznikiem jest jego mama. To ona wita i żegna wraz ze swoim synem każdy kolejny dzień. To dzięki jej determinacji Filip uczestniczy w zajęciach rehabilitacyjnych, logopedycznych, może korzystać z pomocy psychologa, dogoterapii, muzykoterapii, wyjść do groty solnej i przy tym brać udział w wielu innych ciekawych zajęciach.

Mama Filipa od chwili jego urodzenia niesie na swoich barkach ciężar zmagań o życie swojego dziecka. Niesie ten ciężar dosłownie. Od 12 lat każde wyjście na świat Filipa spoczywa w jej rękach. Każdy kontakt Filipa ze światem znajdującym się za drzwiami mieszkania zaczyna się tak samo: od pokonania 11 schodów prowadzących z klatki schodowej bloku, w którym mieszka Filip wraz z mamą do poziomu chodnika. Każdy powrót do domu to kolejne zmagania z 11 schodami. Od dwunastu lat Filip zawdzięcza przekroczenie progu mieszkania i stanięcie na ziemi sile swojej mamy. To ona od ponad dwunastu lat codziennie (czasem kilka razy dziennie) najpierw znosi coraz większy wózek dla swojego dziecka, a chwilę później znosi w swoich ramionach Filipa. Gdy oboje wracają do domu najpierw na rękach mamy Filip wnoszony jest do mieszkania, później jego mama musi wnieść jego wózek. Dzieje się tak niezależnie od pory roku, pogody i temperatury.

Filip jest coraz większym chłopcem, Jego mama jest nadal tą samą filigranową kobietą, która prawie 13 lat temu podjęła decyzję o walce o życie swojego dziecka wbrew wszelkim przeciwnościom. Pewnie nie uzdrowimy Filipa, nie sprawimy, że zacznie chodzić. Nie mamy takiej siły sprawczej. Ale możemy sprawić, żeby jego droga z domu na ziemię i z ziemi do domu była prostsza.

Filip mieszka wśród nas – w Rybniku. Ze względu na lokalizację mieszkania i bloku, w którym znajduje się mieszkanie Filipa i jego mamy, nie ma możliwości zabudowania długiego podjazdu. Pozostaje jedynie montaż małej windy. Od poziomu gruntu wyjście z klatki schodowej dzieli 11 schodów – 131 cm.

Przypadek Filipa „przegrywa” rok po roku z wielkimi sprawami tego Świata. Kilkoro równie krótkowzrocznych, jak ja, chce to zmienić, ale potrzebujemy do tej zmiany zaangażowania jak największej ilości „krótkowidzów”.

Proszę – zerknijcie na: pomagam.pl.

Proszę! Bądźcie choć na chwilę krótkowzroczni!


Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski jest rybnickim radnym z ramienia Forum Obywateli Rybnika. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia 17-tka z Boguszowic.

Redakcja Rybnik.com.pl nie odpowiada za treści oraz materiały publikowane przez użytkowników platformy blogowej. Treści i materiały publikowane przez Użytkowników stanowią prywatne opinie Użytkowników, za których publikacje Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Oceń publikację: + 1 + 42 - 1 - 10

 

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.