Zgnilec Amerykański atakuje pszczoły!

Zgnilec Złośliwy, inaczej zwany amerykańskim to choroba bakteryjna czerwiu pszczelego. Choroba rozprzestrzenia się bardzo intensywnie gdyż przetrwalniki tych bakterii w normalnych warunkach mają zdolność zarażania nawet 40 lat. Co więcej zwykłe gotowanie wosku nie zabija tych przetrwalników. I chcąc zachować higienę w pasiece. Należy ule wypalać ogniem, a węze pszczelą wykonywać z wosku sterylizowanego w autoklawie przez 30 minut w temperaturze 130 stopni celsjusza i ciśnieniu 0,1MPa. Zgnilec zazwyczaj rozwija się w rodzinach które głodują. Brak nektaru i pyłku sprawia że pszczoły są niedożywione i bardziej podatne na choroby. Jeżeli do tego dochodzi wysoka temperatura i stare plastry w ulu to pszczelarz może mieć poważne problemy. Otwierając ul w którym jest chora rodzina, czuć zapach kleju stolarskiego. A zamiast widoku wygryzających się młodych pszczół zobaczymy galaretowatą maź.

Najczęściej chore rodziny należy spalić razem z ulem zagazowując wcześniej pszczoły. To jedyny skuteczny sposób ograniczenia występowania choroby. Pozostałe w tej samej pasiece rodziny pszczele należy intensywnie podkarmiać syropem cukrowym i starać się wymienić wszystkie plastry na nowe ew. przesiedlając rodziny do nowych bądź wypalonych uli. Niedoceniona jest tutaj rola inspekcji weterynaryjnej która wyznacza teren zapowietrzony o promieniu około 4km gdzie należy skontrolować wszystkie pasieki. http://www.piw-raciborz.pl/wp-content/uploads/2018/07/rozporz%C4%85dzenie-W%C5%9A-zgnilec-ameryka%C5%84ski.pdf W ostatnim czasie posiadanie pszczół staje się bardzo popularne. Niestety wiedza o owadach już tak popularna nie jest. Żeby zapobiec epidemi obowiązkiem każdego pszczelarza jest zarejestrowanie pasieki u powiatowego Lekarza Weterynarii. Obserwując doniesienia o ogniskach choroby w ostatnich latach (Gliwice, Mikołów, Zabrze, Ruda Śląska, Ustroń, Górki Wielkie, Suszec, Pszczyna, Zebrzydowice obok Cieszyna) można stwierdzić że w ostatnim czasie choroba krąży po całym województwie śląskim i małopolskim. Głównie dotyka pasieki małodoświadczonych pszczelarzy którzy kupują pszczoły z niepewnego źródła. Co więcej sensacje wzbudza fakt posiadania pszczół na dachach różnych budynków, nie jest to dobry pomysł ze względu na problem zapewnienia poidła dla pszczół oraz wysokiej temperatury działającej na ul z rodziną pszczelą.

Jeżeli ktoś nie jest pszczelarzem to też może przyczynić się aby pszczoły miały się lepiej. Wystarczy posadzić troszkę roślin kwitnących, z drzew wybitnie odpornych na warunki miejskie są nasze rodzime lipy, klony i sprowadzone z ameryki północnej robinie akacjowe. Pszczelarze natomiast powinni pamiętać że po miodobraniu rodzina pszczela musi mieć uzupełniony tzw. żelazny zapas pokarmu który jest konieczny do normalnego życia. Jeżeli kogoś interesuje pszczlarstwo to zapraszam na spotkanie pszczelarzy w Niedzielę 19.08.2018 na godzinę 9:00 do miejskiej bibliteki w Rybniku.

Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]

Rafał Szymura

Rafał Szymura - rybniczanin, pasjonat pszczelarstwa, miłośnik pieszych wycieczek i wypoczynku na łonie przyrody.