Rybnicka Karta Mieszkańca to pomysł, którego podwaliny zostały wprowadzone do użytku już w roku 2006, jako popularna e-Karta. Pełna nazwa projektu brzmiała: „Elektroniczna karta miejska i publiczne punkty dostępu do Internetu w Mieście Rybnik”*. Choć finalnie w pełnym zakresie została wdrożona do użytku tylko w komunikacji miejskiej to miała funkcjonować na targowiskach, parkingach, domach kultury, basenach, teatrach i innych miejscach. Dlaczego tak się nie stało? Przede wszystkim była to wina niedostosowanych przepisów prawa, których sankcje skutecznie zniechęcały do działania. Paradoksalnie, za szybko postępowała też technika. Od tego czasu wiele miast wprowadziło różne, mniej lub bardziej złożone rozwiązania oparte na karcie lub jej idei. Często ich przedstawiciele zwracali się z pytaniami o doświadczenia z Rybnika. Za każdym razem wprowadzanie karty miejskiej wzbudzało sporo, niestety w większości negatywnych emocji. Czy można temu zaradzić?
W dostępnej prezentacji na temat reaktywacji rozwiązania opartego o kartę mieszkańca czytamy zaraz na wstępie:
„Od sierpnia 2022 roku trwają prace nad wprowadzaniem Karty Mieszkańca, która w pierwszej kolejności honorować będzie osoby fizyczne, które:
– są zameldowane w Rybniku,
– w Rybniku płacą podatek PIT.
Głównym celem wprowadzenia takiej karty jest wyróżnienie osób, które żyją w naszym mieście, płacą tutaj podatki, a przez to przyczyniają się do jego rozwoju, bo przecież Miasto to jego mieszkańcy.”
Rozwiązanie nazwane pieszczotliwe „Rybką” (tym razem nic z gwary, typu: zymbok, wajska czy ruziol) ma działać w takich obszarach, jak kultura, sport i rekreacja, wychowanie i oświata, zdrowie, gastronomia i handel, strefy płatnego parkowania, komunikacja miejska, usługi. Zgodnie z zapowiedziami w systemie będą obowiązywały zniżki lub benefity. To rozwiązanie kojarzy się wyłącznie z posiadającymi wiele słabości programami socjalnymi. Najgorszy efekt to skłócenie mieszkańców, tak jak ma to obecnie miejsce w przypadku programów ogólnopolskich.
Bez wnikania w szczegóły statystyczny Mieszkaniec Rybnika może zacząć myśleć na co wydać pieniądze, które zostaną mu w portfelu po skorzystaniu z możliwości jakie da „Rybka”. Nie dysponuję danymi ile mieszkańców Rybnika zameldowanych w Rybniku płaci podatek PIT do Urzędu Skarbowego poza Rybnikiem i jakiego rzędu są to środki.
Do programu trzeba zachęcić użytkowników. Ma się to stać za pomocą obiecanych zniżek. Jakie argumenty zostaną użyte, by zachęcić przedsiębiorców do udziału w programie? Czy będzie to na przykład mniejszy czynsz za dzierżawę pomieszczenia? Czy ktoś będzie refundował udzielone zniżki? Czy będzie to inna przychylność?
Bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem mogącym mieć realny wpływ na poprawę kondycji finansowej lub funkcjonalnej wielu instytucji mógłby być program lojalnościowy o przykładowej nazwie „Złota Rybka”. Nie trzeba go ograniczać do rybniczan. Może być przeznczony dla każdego kto zechce zainstalować aplikację „halo!” z odpowiednio przygotowaną funkcjonalnością. Jak miałby działać? Każdy zakup produktu lub usług w jednostce miejskiej lub punkcie komercyjnym na terenie Rybnika byłby premiowany punktami. Po zebraniu odpowiedniej ilości, punkty te mógłby być wymieniane na bilety do instytucji miejskich lub na usługi miejskie.
Przykłady za co można zbierać punkty:
-zakup biletu okresowego na autobus komunikacji miejskiej,
-przejazd na podstawie biletu jednorazowego,
-zatankowanie 10 kilogramów wodoru,
-naprawa obuwia u rybnickiego szewca,
-strzyżenie u rybnickiego fryzjera,
-zakup chleba u rybnickiego piekarza,
-zakup książki o wartości powyżej 100 zł u rybnickiego księgarza.
Przykłady na co wymienić punkty:
-miesiąc darmowego odbioru odpadów,
-bonifikata 50% na miesięczny rachunek za wodę,
-darmowy wstęp do Edukatorium Juliusz,
-wstęp na dowolną imprezę w TZR,
-dzień darmowego parkowania,
-załatwienie dowolniej sprawy w Urzędzie Miasta poza kolejnością.
Katalog spraw może być bardzo atrakcyjny. Ilość punktów może szybciej rosnąć w przypadku zakupu w krótkim terminie usług lub produktów w różnych placówkach. By nadać aplikacji bardziej regionalnego i miejskiego charakteru, jej użytkownik może wcielać się w rolę rybaka. Punkty można zamienić na „rybki”, w tym co któraś może być złota.
Koniecznie bez ograniczenia do mieszkańców Rybnika! Dajmy szansę tym, którzy w Rybniku zarabiają na zostawienie tutaj pieniędzy. Będzie ich na pewno więcej niż płaconych do obcych Urzędów Skarbowych. Parę lat temu został opracowany teoretyczny projekt karty obejmującej cały Subregion Zachodni Województwa Śląskiego. Szkoda, że obecnie nie ma nikogo, kto mógłby poprowadzić temat, bo kiedyś poczyniono wiele starań i inwestycji by go wdrożyć. Wtedy można by było silniej ścieśnić współpracę z sąsiednimi Gminami.
Rozwiązanie bez zniżek i ulg jest bezpieczniejsze dla budżetu Miasta. Nikogo nie krzywdzi i nie wyróżnia. Punkty szybciej przyciągną klienta bez faworyzowania a większa grupa ludzi będzie mogła skorzystać z zasobów Miasta.
*podstawowe dane są dostępne na stronie https://mapadotacji.gov.pl/projekty/548362/# Niestety miejska strona dotyczącego tego innowacyjnego i pionierskiego jak na swoje czasy rozwiązania nie jest dostępna.
Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]
Stanisław Wengerski
Od ponad 30 lat współpracuje z różnego typu instytucjami poza i samorządowymi, oraz różnej wielkości, wielu branż, firmami komercyjnymi. Jego zainteresowania koncentrują się na człowieku, nauce, technologii oraz metodach jej optymalnego zastosowania.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Rybnicka Karta Mieszkańca to pomysł, którego podwaliny zostały wprowadzone do użytku już w roku 2006, jako popularna e-Karta. Pełna nazwa projektu brzmiała: „Elektroniczna karta miejska i publiczne punkty dostępu do Internetu w Mieście Rybnik”*. Choć finalnie w pełnym zakresie została wdrożona do użytku tylko w komunikacji miejskiej to miała funkcjonować na targowiskach, parkingach, domach kultury, basenach, teatrach i innych miejscach. Dlaczego tak się nie stało? Przede wszystkim była to wina niedostosowanych przepisów prawa, których sankcje skutecznie zniechęcały do działania. Paradoksalnie, za szybko postępowała też technika. Od tego czasu wiele miast wprowadziło różne, mniej lub bardziej złożone rozwiązania oparte na karcie lub jej idei. Często ich przedstawiciele zwracali się z pytaniami o doświadczenia z Rybnika. Za każdym razem wprowadzanie karty miejskiej wzbudzało sporo, niestety w większości negatywnych emocji. Czy można temu zaradzić?
Redakcja Rybnik.com.pl nie odpowiada za treści oraz materiały publikowane przez użytkowników platformy blogowej. Treści i materiały publikowane przez Użytkowników stanowią prywatne opinie Użytkowników, za których publikacje Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.