Cześć, jestem Aśka i od jakiegoś czasu pracuję jako Frontend Developerka w jednej ze znanych rybnickich firm IT. Znajomi często pytają, jak wygląda ta praca. Więc opowiem.
Część tygodnia pracuję zdalnie, z domu, ale najbardziej lubię dni pośród ludzi w biurze. Dziś jest właśnie taki dzień. Byłam o wpół do ósmej, żeby uciec przed upałem (błogosławieństwo klimy w biurowcu). To nie problem, gdyż mam elastyczne godziny pracy. Ważne, aby nie spóźnić się na daily mojego zespołu.
Ląduję przy biurku i odpalam kompa. Czegoś mi tu brakuje… No tak: kawa! Biegnę do kuchni, z której jest wyjście na taras, gdzie właśnie trwa debata, czy w naszym projekcie zastosować mikroserwisy, czy nie? Ten problem nurtuje zarówno mnie jak i cały zespół od paru dni. Lubię te poranne dyskusje. Są jak rozgrzewka przed meczem.
Wracam do biurka zaopatrzona w czarną. Oczywiście w moim ulubionym półlitrowym kubku! Sprawdzam board projektu w JIRA upewniając się czy nie mam czegoś do dokończenia. Wychodzi na to, że mogę brać się za kolejne zadanie. Dziś będzie nowy, duży temat.
Ale po kolei. Czas na codzienny scrumowy rytuał. Zaczynamy daily – jak sama nazwa wskazuje, codzienne poranne spotkanie zespołu, na którym podsumowujemy poprzedni dzień i dyskutujemy o planach na dziś. Krótko i rzeczowo. Choć niektórzy lubią się rozgadać. W moim zespole są ludzie z wielu krajów Europy, co jest świetną okazją, by np. nauczyć się kilku słów w innych językach. Taki mamy zwyczaj. Codziennie wybieramy jedno słowo i każdy mówi, jak ono brzmi w jego rodzinnym kraju. Dziś dowiaduję się, jak jest “kac” po hiszpańsku, niemiecku, fińsku i grecku.
Na daily poprosiłam seniora o wsparcie z moim nowym zadaniem. Co zabawne, jest młodszy ode mnie. No cóż, to senior z doświadczenia, a nie wieku. Umówiliśmy się na call na Teamsach za godzinę. Najpierw mam sama zaplanować, jak bym to zrobiła, a on mi powie, czy to dobry kierunek, czy nie i dlaczego.
Poszło nie najgorzej, choć wciąż brakuje mi tak szerokiego spojrzenia, jakie mają nasi architekci. Mam nad czym pracować, ale kierunek, który zaproponowałam, był dobry. Solidnie przygotowana siadam do kodu, od którego po paru godzinach odrywa mnie głód. Na szczęście zamówiliśmy dziś z zespołem kultowy posiłek programistów: pizzę. Byleby tylko przyszła o czasie, bo dziś po południu mamy w Outlooku ważną pozycję: planning. Udaje się. Przy okazji pizzy gadamy o pierdołach, a ktoś podrzuca mi pomysł na wykorzystanie nowego frameworka.
Biegniemy na poker. Planning poker. Każdy dostaje do ręki talię kart z numerami z ciągu Fibonacciego, omawiamy zadania do kolejnego sprinta, nad każdym głosując. Niższy numer, mniej pracy, im wyższy tym trudniejsze zadanie. Głosujemy i dyskutujemy, aż wszyscy zgodzimy się z estymacją.
Wbrew pozorom takie planowanie to nie taka prosta sprawa i mózg się może trochę na nim przegrzać, dlatego celem restartu, po meetingu idziemy z kolegą na krótki sparing w obowiązkowej dla devsów dyscyplinie: piłkarzykach Podobno chodzi nie tylko o relaks, ale też o rozluźnienie nadgarstków, przesilonych podczas pisania na klawiaturze.
Po rozgromieniu drużyny backendowców z innego zespołu, wracam pełna energii do mojego dzisiejszego zadania. Tworzenie w aplikacji frontendowej nowych funkcjonalności według wcześniej omówionych wymagań oraz projektu UX to coś co potrafi mnie bardzo wciągnąć. W szczególności jak zaczynają się pojawiać widoczne efekty. To daje mnóstwo satysfakcji.
Gdy kod jest gotowy, robię pull requesta, czyli zgłaszam swoje zadanie do code review przez któregoś z kolegów. Jak gładko pójdzie to napisany przeze mnie kod trafi do feature brancha, nad którym aktualnie pracujemy i stanie się częścią naszej aplikacji. Ale to już jutro, bo sama nie wiem, kiedy mi minęło te ustawowe osiem godzin w pracy. Nie ważne! Wyjdę wcześniej w piątek.
Sądzisz, że twój dzień pracy także mógłby podobnie wyglądać? Nie rozumiesz jeszcze wielu obco brzmiących słówek jakimi ja się już płynnie posługuję w mojej pracy? Spróbuj i dowiedz się jak możesz to zmienić. W siedzibie ALAN Systems, 11 sierpnia o godzinie 18:00 odbędzie się kolejne spotkanie organizacyjnie w ramach projektu ALANxSDA (szczegóły na stronie: https://www.alan-sda.rybnik.
Tagi: Frontend Developerka
Chodził po gzymsie, spadł z wysokości. Czytelnik: był pod wpływem narkotyków (aktualizacja)
91639Nie żyje biznesmen z powiatu rybnickiego. Zginął w tragicznym wypadku samochodowym w Ustroniu
82311Tragedia na hałdzie w Radlinie. Przewróciła się ciężarówka, nie żyje kierowca (zdjęcia)
30727Wybory w Rybniku: czterech kandydatów na prezydenta. Kto nim zostanie? Na kogo oddasz głos przy urnie? (sonda)
25071„Kuchenne Rewolucje” będą dzisiaj „nadawać” z Rybnika
23747Damski bokser w rybnickim urzędzie miasta? Miał bić i poniżać pracownicę
+322 / -29Bezpośrednie połączenia kolejowe z Polski do Chorwacji? Konsulat zwrócił się z prośbą do Rybnika
+262 / -5Doszło do przestępstwa w UM Rybnik? Sprawa trafiła do prokuratury
+212 / -18Były urzędnik wydziału architektury: wygrałem w sądzie z UM. Złożył skargę na prezydenta
+188 / -44Jest plan i może wejść w życie całkiem szybko. Połączenia kolejowe Rybnik – Gliwice ruszą już od czerwca?
+147 / -4Michał Woś po akcji ABW w jego domu: „Nie dam się zastraszyć. Nie pozwolę na zastraszanie mojej rodziny”
39„Pan mieszka na Teneryfie”, „a pan nie ma rodziny”. Pytania, odpowiedzi i riposty kandydatów były ostre
39Nowy stadion w Rybniku? Zapytaliśmy miasto o konkrety
31Za nami debata kandydatów na prezydenta Rybnika. Jaką mają wizję na miasto? (zdjęcia)
30Wybory w Rybniku: czterech kandydatów na prezydenta. Kto nim zostanie? Na kogo oddasz głos przy urnie? (sonda)
29Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert