zamknij

Koronawirus w Rybniku. Informacje

Dramat na kwarantannie. „Jesteśmy ludźmi drugiego sortu”

2020-05-20, Autor: 

Bez kontaktu, bez wsparcia, za to z dużym bagażem niepewności, a wręcz strachu. Osoby na kwarantannie przeżywają swoje osobiste dramaty. Jeszcze gorzej, gdy dochodzi obawa o dzieci. W sieci krąży post jednej z internautek. Opowiada o dramacie, jaki spotkał jej rodzinę, a zwłaszcza 2-letnią córkę.

Reklama

O tym, jak utrudniony jest kontakt z rybnickim sanepidem w dobie koronawirusa piszemy nie od dziś. Cały czas otrzymujemy od Was maile i telefony dotyczące tego, ile razy już tam wydzwanialiście – bez odzewu. Ze strony naszej redakcji również były kierowane pytania do Sanepidu w Rybniku. Odpowiedzi były lakoniczne, albo nie było ich w ogóle. Pozostaje więc nagłaśnianie tego typu spraw z nadzieją, że tego typu artykuły zmuszą kogoś do refleksji.

Publikujemy post jednej z internautek, która kilka godzin temu postanowiła opisać, jak wygląda życie na kwarantannie – życie, które może zamienić się w dramat z chorą córką. Pomoc dla jej rodziny przyszła dopiero w Żorach i Raciborzu.

Poniżej post pani Anny (nazwisko znane redakcji), bez korekty, jedynie z wydzielonymi akapitami:

Dzisiaj coś pękło i postanowiłam opisać jak wygląda pomoc dla górników i ich rodzin, zwłaszcza dzisiaj kiedy moja 2 letnia córeczka znalazła się wreszcie w szpitalu jednoimiennym w Raciborzu. Zacznijmy od początku. Mąż pracuje na kopalni. 5. 05 dowiedział się, że ma kwarantannę (pracował z osobą, która ma wynik dodatni na covid -19). Cóż jak trzeba to trzeba. Do 19. 05 jakoś czas zleci. Jeszcze myśl, że nawet jak będzie plus u nas to może bezobjawowo.

Z piątku na sobotę (8 – 9.05) nasza córeczka zaczyna gorączkować, nikt inny nie miał żadnych objawów. Założyliśmy, że może jakaś wirusówka, zwłaszcza, że oprócz niewielkiego rozwolnienia nic się nie działo. Oczywiście, zaznaczmy, że z sanepidu w Rybniku nadal nikt się z nami nie skontaktował. Dodzwonić się do nich to „cud nad Wisłą”. Podajemy ibuprofen i paracetamol na zmianę.

W sobotę oprócz naszej 2 latki, gorączkują 4 letni syn i 11 miesięczna córka. Niepokój rósł, ale jeszcze bez paniki, ponieważ nie było podstaw sądzić, że to coś więcej niż tzw. 3 dniówka. W międzyczasie nadal staramy się skontaktować z sanepidem. W niedzielę nad ranem gorączka naszej dwulatki wynosi 40, 2 – pozostałe dzieci bez gorączki. Dzwonimy na 112. Po usłyszeniu, że jesteśmy na kwarantannie, połączono nas z ratownikiem medycznym. On uświadomił nam, że nawet nie jesteśmy zgłoszeni, że jesteśmy objęci kwarantanną. Po rozmowie zalecił wsadzić córkę do wanny i schładzać dolewając letniej wody oraz dzwonić na szpital w Rybniku.

Oczywiście dzwonimy, przecież mamy kwarantannę i powinni nam pomóc. Odbiera lekarz pediatra dzieci młodsze, przedstawiam się, mówię, co się dzieje z dziećmi, a zwłaszcza z córką. Słyszę, jak w tle lekarz mówi, że córka ma objawy, a do mnie, że mamy zbijać gorączkę. Jakby się pogorszyło dzwonić do szpitala w Rybniku lub dzwonić do szpitala jednoimiennego. Nie zapomnijmy dodać, że pojawia się pytanie czy już mamy wyniki wymazu. Widocznie lekarza nic nie zaniepokoiło.

Decyzja, że jak nie będzie wyboru, łamiemy kwarantannę i jedziemy od razu do Raciborza do szpitala. Cały czas mąż próbuje dodzwonić się do rybnickiego sanepidu. Wow! Udało się. Mąż informuję panią co się dzieje, Pani zbiera dane, dostajemy nr telefonów do szpitali jednoimiennych w Tychach i Raciborzu. Mamy czekać na wymazobus, ma być zaraz w poniedziałek. O ironio gorączka zaczyna spadać, a w poniedziałek popołudniu córka ma 36.6. O my naiwni pomyśleliśmy, że 3 dniówka i panika niepotrzebna.

Oczywiście, kontakt z sanepidem utrudniony, a wymazobus przyjeżdża we wtorek. Wymaz pobrano od całej rodziny. W poniedziałek i wtorek córeczka miała 36.6 i pomyśleliśmy, że już po wszystkim. Zwłaszcza, że u nikogo z domowników nic się więcej nie działo. W środę córeczka zaczyna polegiwać, niepodobne do niej, kto ma dwulatka ten wie. Temperatura 37, 8 – a potem 36.6. Jednak nawet jak było 36.6 gorąca jak piecyk, oczy szkliste. Pokazuje jednak na majteczki i że ją boli. Myślę, że może infekcja pęcherza, trzeba zrobić badania.

Mąż próbuje nawiązać kontakt z sanepidem (setki prób). Czwartek, piątek tak samo. Dziecko poleguje, a później skacze jakby się nic nie wydarzyło. Cały czas dobijamy się o nasze wyniki, zwłaszcza o wynik córki. Z piątku na sobotę pojawia się grudkowata wysypka na nogach. Pierwsza myśl, czy coś zjadła, wypiła i ją uczuliło. Wieczorem zauważamy, że pod kolanami pojawiły się żyłki i na łydkach, jak żylaki u starszych osób. Temperatura 37,4 – córka marudna. W niedzielę rano dzwonimy do szpitala w Rybniku na oddział pediatrii. Oczywiście po informacji, że jesteśmy na kwarantannie, pada pytanie o wynik wymazu – nie mamy.

Cały czas staramy się skontaktować z sanepidem, albo zajęte, albo nie odbierają – kto dzwonił, ten wie. Dzwonimy do WSE w Katowicach z prośbą o pomoc, a następnym razem telefonicznie składamy skargę na sanepid w Rybniku. Za każdym razem, jak udało się nam dodzwonić, mąż informował, że z córką coś się dzieje. Odpowiedź, że rozumieją i wyników szukają. Tyle. Dzwonimy do szpitala jednoimiennego w Raciborzu. Jezu wreszcie ktoś chce nas wysłuchać i pomóc. Pani doktor przeprowadza 30 min wywiad na temat córki i pozostałych członków rodziny. Ale nie wiem czy wiecie, bo ja nie wiedziałam, nie mogła nam pomóc, bo szpitale jednoimienne zajmują się tylko pozytywnymi pacjentami. Zostaje nam bez wyników wymazów SOR lub pediatra w przychodni.

Patrzysz na swoje dziecko i już wiesz, że państwo ma człowieka na kwarantannie gdzieś. Jednak trafiliśmy na lekarza z sercem. Pomimo tego, że nie znamy wyników wymazów, dzwoni do nas w poniedziałek rano z pytaniem - co z córką. My już jesteśmy po konsultacji z naszym pediatrą (wysłałam zdjęcie wysypki na nogach). Kazał córkę kąpać w krochmalu, bo to uczulenie. Oczywiście, że wspomniałam, że była wysoka gorączka, a stan podgorączkowy się pojawia i znika i że żyłki na nodze. Mamy dzwonić jak się pogorszy. Kontakt z sanepidem jak wyżej, bez zmian – człowiek zadaje sobie pytanie po co oni są. Jak poinformowaliśmy panią doktor o zaleceniach kąpieli w krochmalu, powiedziała, że ona spróbuje zapytać o nasz wynik. Do końca życia będziemy jej wdzięczni. Bo nie wiem co zrobiła, ale o 15 w poniedziałek 18.05 dzwoni do nas sanepid. Pani poinformowała, że dostali telefon w sprawie naszej córki. Zapytała dlaczego na 112 nie dzwonimy. Język niecenzuralny się pojawia – jak nie dzwonimy? Z temperaturą 40 stopni dostajemy zalecenia, to z 37,5 i krostkami na nogach ktoś się przejmie? Zdaniem pań karetka powinna była przyjechać, ale nie przyjechała, wyników nadal nie ma.

Zaczyna się gorączkowe szukanie wyników córki. Nie ma i nie będzie. Decyzja sanepidu, że dziecko powinno zostać przebadane. Kierują nas (nie wiem dlaczego) do szpitala do Żor . Kazali nam jeszcze poinformować policję w Rybniku, żeby problemów nie było. Dzwonię, przedstawiłam się i informuję, że jesteśmy na kwarantannie, a musimy jechać z córką do szpitala na badania. Oficer dyżurny KP w Rybniku odpowiedział, że mi nie wierzy, że mogę kłamać, każdy może zadzwonić, powiedzieć, że opuszcza kwarantannę. Stwierdził, że jak przyjedzie patrol to zrobi notatkę i będę się w sądzie tłumaczyć, dlaczego opuściłam kwarantannę. Nie zadał sobie trudu, żeby zapytać o co dokładnie chodzi. Podziękowałam i się rozłączyłam. Co się wtedy czuje? Policja ponoć pomaga. Zero empatii i zrozumienia. Zanim wyjechaliśmy przyjechał patrol i ponownie zgłosiliśmy.

O 16.00 byliśmy w Żorach przed izbą przyjęć. Rozmowa z lekarzem przez telefon. Decyzja pani doktor, że poszuka naszych wyników, mamy poczekać w aucie. Czekaliśmy 2,5 h. Ludzie na kwarantannie są jak kukułcze jaja, nikt ich nie chce, bo mogą zarażać. O 18.30 wchodzimy, pobierają wymaz mnie i córce, robią badania, o 21 mamy wyniki. Krew i mocz ok., posiewy za 5 dni, a test na covid dnia następnego tj. 19.05. Podjęłam decyzję, że nie ma sensu zostawać w szpitalu – w wypisie: infekcja wirusowa i podejrzenie koronawirusa. Mamy kwarantannę, więc możemy czekać w domu, a nie w izolatce, zwłaszcza, że córka była żywa i kontaktowa. A jak wyjdzie plus to i tak czeka nas szpital jednoimienny.

O 22 jesteśmy w domu, temperatura 37,2. Nadszedł 19.05, ostatni dzień kwarantanny (o my naiwni). Kontakt z sanepidem – jak z sympatią, która cie olewa – trudny i ciężki, do tego wyników nadal brak. Około 10 gorączka córeczce skacze do 37,5 (rano 36.6) i do godziny 14 mamy 38.4.
Nadal jesteśmy bez wyników. Nie ma ich. Kwarantanna przedłużona do 2.06 i ponownie przyjedzie wymazobus. Co się człowiekowi na usta ciśnie to każdy wie. Co to za instytucja, która gubi wyniki badań na chorobę zakaźną w czasach pandemii??!!. Odpowiedź pań, że przedłużą nam kwarantannę, testów nie ma i musimy mieć pobrany wymaz na nowo. Do cholery nikt za to nie odpowiada? Nikt nie ponosi odpowiedzialności za ten burdel? Przecież my jesteśmy żywymi ludźmi, którzy robią wszystko, żeby uzyskać pomoc, bo jesteśmy zostawienie sami sobie.

O 17.40 telefon ze szpitala, są wyniki. Ja mam wynik ujemny, ale nasza 2 letnia córeczka ma wynik dodatni. Podejmujemy decyzję, że jedziemy do szpitala w Raciborzu. Pani doktor ze szpitala w Żorach, dzwoni do szpitala w Raciborzu, miejsce jest, tylko musimy dojechać. Myśl, dzięki bogu, ktoś nam pomoże. Do sanepidu w Rybniku dzwoni szpital z Żor i szpital z Raciborza. Cud - telefon z sanepidu, z pytaniem o transport dla córki. Tłumaczenie, że nie ich wina, że testów nie ma.

Karetka przyjechała po 21, córeczka została zabrana do szpitala jednoimiennego w Raciborzu. Wreszcie zostanie przebadana i otrzyma pomoc. Ze strony sanepidu ani razu nie padło słowo przepraszam. Po co w ogóle Wy jesteście? Będąc na kwarantannie jesteśmy ludźmi 2 sortu. Ktoś powinien za to odpowiedzieć, że nasze pobrane wymazy przepadły i to wszystko tak długo trwało. System jest nieudolny i ludzie muszą sobie radzić sami. Dziękuję lekarzom z Raciborza i Żor. Gdyby nie lekarze z pasją nadal czekalibyśmy z córką w domu. Odpowiedzialnych brak.

Na naszą skrzynkę mailową, czy fanpage'a również przychodzą Wasze wiadomości.

Natalia napisała:

Proszę o pomoc i nagłośnienie sprawy rybnickiego sanepidu. To jest skandal! Tyle rodzin górników jest na ostatnim miejscu. Mój narzeczony został oddany na kwarantanne miesiąc temu! Ja do tej pory nie mam wymazu. Narzeczony miał wynik pozytywny 27 kwietnia. Po 10 dniach od wyniku znowu miał pobrany wymaz. Jest 12 dzień, wyniku nie ma dalej. Sanepid ma wyłączone telefony, na e-maile nie odpowiadają. Skandal od tygodnia dzwonimy tam cały dzień i w nocy, nie śpimy, ciągle jesteśmy w strachu. Tyle rodzin jest w takich samych sytuacjach. Proszę o pomoc na prawdę nie mamy już siły. Policja jest bezradna, kieruje do sanepidu.

Wojciech:

Mogłaby redakcja opublikować więcej kontaktów do sanepidu albo zrobić większy hałas w tej sprawie, bo zero kontaktu z sanepidem i zero odzewu na moje elektroniczne zgłoszenie przez lekarza. Ludzie chcą wrócić albo do pracy, albo wiedzieć co im dolega. Może by też sprawdzić, czy są testy, bo jakoś informacje zalane straciły się lub jakiś błąd to podpada. A tu całe miasto czeka opinie na sanepid widać jak już wystawiane od kilku dni może by coś ruszyć i by nie tylko sanepid decydował o sprawach, które powinny być decyzja lekarzy, a nie pań od kawy, które telefon nawet nie odbiorą.

Monika:

Witam, pisze w sprawie naszego sanepidu. Czy jest możliwość nagłośnienia sprawy jak interesują się osobami które, mają dodatni wynik, a przez prawie tydzień nie mają informacji sanepidu o kwarantannie. Policja nie ma ich w bazie osób a kwarantannie i na dobra sprawę siedzą w domu a nie wiadomo na jak długo bo oficjalnie sanepid nie nałożył kwarantanny.

Odpowiadając na powyższe wiadomości: niestety, Sanepid w Rybniku prowadzi Całodobową Infolinię temat koronawirusa tylko pod dwoma numerami: 609 519 193 lub 508 450 028.

Podobnie jest w przypadku WSSE w Katowicach: 606 326 142, 606 488 680. Stały dyżur pełni punkt informacyjny WSSE Katowice: (32) 351 23 00.

Przypomnijmy też Polska Grupa Górnicza uruchomiła również dla pracowników specjalną infolinię: 32 716 22 22. Można tam uzyskać podstawowe informacje dotyczące epidemii koronawirusa i spraw z nią związanych. Operatorzy udzielają odpowiedzi na pytania ogólne dotyczące sposobu postępowania, przebiegu ewentualnej choroby, metod profilaktyki a także na pytania szczegółowe dotyczące indywidualnych przypadków. Infolinia udziela także informacji o wynikach przeprowadzonych testów.

Oceń publikację: + 1 + 272 - 1 - 40

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (56):
  • ~PogromcaSzkodnikow 2020-05-20
    10:25:27

    Wymiotuje tym hejtem jaki gornicy robia pracownikom Sanepidu.

    Pracownicy Sanepidu w pocie czola zapier..laja po 24h przez gornikow - warto dodac, ze pracownicy Sanepidu maja swoje lata - tutaj sie nie idzie na emeryturke w wieku 40lat!

    Droga zona gornika - pretensje kieruj do swojego meza.

    To gornicy nie zakladali masek mimo, ze byly i przychodzili do pracy mimo, ze sie czuli chorzy.

    Wiecej szacunku dla ludzi, ktorzy pracuja non-stop.

    Sanepid nie ma tysiecy pracownikow - a tysiace gornikow jest chorych!

    Wina tylko lezy po stronie nieodpowiedzialnego zachowania gornikow.

  • ~ 2020-05-20
    10:29:51

    Gdyby nie kopalnie, to by tego calego syfu teraz u nas nie bylo.
    Zycze zdrowia dla corki

  • ~ 2020-05-20
    10:31:41

    A ze sanepid nie daje rady, to fakt. Gdyby wszyscy trzymali sie obostrzen, to by tego wysypu nie bylo. A jedna grupa zawodowa musi zarabiac, chocby po trupach - obawiam sie, ze doslownie ...

  • ~Franek7 2020-05-20
    10:32:49

    Polska pod rządami PiS to państwo teoretycznie. Dobrze mają się tylko partyjni dygnitarze jak Szumowski i jego brat...Reszta może o swoich prawach poczytać w konstytucji i dostać karę administracyjną 10.000 zł za widzimisię policjanta. Białoruś w porównaniu z nami to oaza demokracji...

  • ~Kurt_Wallander 2020-05-20
    10:39:17

    Jak tylko gruchnęło, że jest koronawirus, że wszyscy pozostali idą na pracę z domu, postojowe albo co gorsza - są zwalniani bądź mają zawieszać działalność, to trzeba było - drodzy górnicy i wasze rodziny - iść na chorobowe. Nie jesteście wybrańcami narodu - choć obecna władza wciska wam coś innego (bo się boi górniczej braci i nie ma takich jaj, jak np. Margaret Thatcher). Sanepid nie wyrabia, przerosła ich ta pandemia, ot co.

    Zresztą, nie ma co strzępić klawiatury po próżnicy bo zaraz zlecą się górnicy ze swoim "memento" w postaci "jak zazdrościsz to idź pracować na kopalnię"....

  • ~ 2020-05-20
    10:43:01

    Nie rozumiem dlaczego na śląsku nie pojawią się np. służby wojskowe, które mają wypracowane procedury (mam taką nadzieję) epidemiczne i wspomogą sanepid (albo przejmą kompletnie, bo tam ludzie sobie nie radzą), bo problem nie pojawia się po stronie laboratoriów, które mają przepustowość, ale po stronie organizacyjnej. Natomiast na miejscu Pani już szykowałbym pozew o niedopełnienie obowiązków urzędniczych.

  • ~PogromcaSzkodnikow 2020-05-20
    10:47:59

    robena5,

    Obslugi ryla mozna nauczyc i malpe.

    Kazda inna praca wymaga wiekszych umiejetnosci i zdolnosci - a tacy ludzie maja juz swoje obowiazki i prace.

    Wiem, ze gornicy by chcieli znow, zeby Polacy dostawali przymus pracy w okolo ich d..py - ale tak nie bedzie.

    Pozew to moga szykowac Slazacy przeciw kopalniom - ktore nie przestrzegaly nakazow i zasad epidemiologicznych, a tym samym narazily nas na utrate zdrowia i zycia.

  • ~HajerPrzodowy 2020-05-20
    10:51:19

    @ ~Kurt_Wallander jak można iść na chorobowe skoro nie jest się chorym?

  • ~Fidzi 2020-05-20
    10:51:26

    Obrońco Szkodników. Kilka tygodni temu kiedy nie było jeszcze rzadnych zakażeń wśród górników działania rybnickiego Sanepidu wyglądały tak samo jak teraz. Zero kontaktu, zero zainteresowania. Tysiące prób dodzwonienia się do ich dziupli bez efektu. Od samego początku zaszyli się tam, pozamykali i wszystkich ludzi mają w d.... Czy ktoś wreszcie zrobi porządek z tą instytucją?!!!

  • ~ 2020-05-20
    10:51:46

    78 9

    PogromcaSzkodnikow ?
    Nie pisałem nic o górnikach. Jeszcze raz. Żeby unikać takich sytuacji (brak informacji o kwarantannie, bałagan administarcyjny) potrzebne są na śląsku służby, które mają już wypracowane procedury epidemiczne (czyli wojsko). Bo przy ogniskach w kopalnii cierpimy wszyscy jako mieszkańcy, a rząd powinien sobie darować, że wszystko jest super i cacy

  • ~PogromcaSzkodnikow 2020-05-20
    10:54:46

    9 59

    robena5,

    drugiego Kiszczaka nam potrzeba na Slasku.

  • ~ssmoskito 2020-05-20
    10:58:44

    60 74

    Niech redakcja zrobi wywiad z pracownikami sanepidu kturzy w kilka lub kilkanascie osób codziennie muszą dzwonic do kilkuset górników którzy sobie myślą że sanepid jest tylko dla nich i nie mają nic innego do roboty. Sanepid nie jest od wszystkiego nie odpowiada za źle wykonane testy albo za ich brak bo się dane na fiolkach zmyły.

  • ~Kurt_Wallander 2020-05-20
    11:07:21

    69 60

    @ v~HajerPrzodowy 2020-05-20 10:51:19 jak można iść na chorobowe skoro nie jest się chorym?

    Chyba nie chcesz mi wmówić, że na kopalni górnicy nie biorą se chorobowego bo mają takie widzimisię? Wszyscy jesteście takimi przodownikami pracy, że zapierd... 40h tygodniowo, przez 21 dni roboczych i nie bierzecie zwolnienia lekarskiego od "bolącego paluszka"? Sluchajac opowiesci tych, co pracują i pracowali na kopalni, to dość częste praktyki.

  • ~artefaks 2020-05-20
    11:12:19

    39 24

    Szeregowy prezes zalecił by przede wszystkim nakładali kary administracyjne na osoby usiłujące manifestować przeciwko jaśnie panującemu. Czy jeszcze starcza sił na jakieś inne działania? To jest pytanie retoryczne

  • ~Barbara Bogucka Szpruch 2020-05-20
    11:18:24

    77 82

    Pogromco Szkodników .Żeby nie górnicy to ty dupy zimą nie ogrzejesz zjedź raz na dół to zobaczysz jak tam jest

  • ~adam33n 2020-05-20
    11:19:21

    108 9

    Tylko że jakoś do sanepidu w Tychach czy Wodzisławiu idzie się dodzwonić. A do Rybnika nie!

  • ~Kurt_Wallander 2020-05-20
    11:31:52

    36 31

    @ Barbara Bogucka Szpruch - och, jak też to dobrze, ze są OZE i można się obejść bez gazu i węgla...

  • ~Franz Kawka 2020-05-20
    11:32:52

    Zostawcie Sanepid w spokoju. Siedzieli sobie spokojnie od kilkudziesięciu lat na państwowych posadach a nagle żądają od nich intensywnej pracy jak w prywatnej firmie . To nie jest tak łatwo się przestawić.

  • ~maximmen 2020-05-20
    11:48:29

    66 10

    ~Franz Kawka, z tym jest racja . W sezonie ze dwóch emerytów wpadło z grzybkami żeby sprawdzić , w sezonie ze 3 wyjazdy za płot na „rudy basen” jak ktoś się zwalił do wody i ewentualnie spirytusik niewiadomego pochodzenia Ci zbadali za 110 pln......
    Tak brońcie sanepidu. Na różnych portalach opisywały młodsze pracownice ze starsze panie są tam na etapie pracy „idź po kartkę do Krysi , zapisz ten ciąg cyferek , wypij kawę i zanieś kartkę Jadzi”.....
    Gdy nowi pracownicy przychodzili z laptopem i stworzoną

  • ~maximmen 2020-05-20
    11:49:57

    38 6

    Edit: .....baza danych to patrzono na nich jak na kosmitów i z pogardą „jak można im zaburzać prace w ten sposób”.......Tyle ode mnie

  • ~ 2020-05-20
    11:57:50

    59 43

    Wiecie co jesteście ludźmi tak chamskimi,że sobie nie wyobrażacie. Jak możecie ciągle ciś na górników? Pilnujcie swojej dupy bo sam to możesz przechodzić bez objawów a o tym nie wiesz. To już nie jest kwarantanna tylko jakies więźienie. Czy my jesteśmy winny? Że Panie w sanedzie to nie wyrabiają to trudno. Wczoraj w końcu mąż poznał wynik i żeby było śmiesznie oni nie umieli rozszyfrować czy jest dodatni czy ujemny bo pismo było nie czytelne. No po co te kłamstwo. Po co. Pół godziny szukała wyniku a siedziała i kawę piła i śmiała się po nosem. Wierzcie,że słychać wszystko. A tak traktowani są w Rybniku przeważnie wszyscy co mieli pierwszy wynik pozytywny. Pełna dyskryminacja ludzi chorych bo co bo zarażają, no właśnie bo zarażają.

  • ~ 2020-05-20
    12:02:38

    37 13

    ~Kurt_Wallander
    "Chyba nie chcesz mi wmówić, że na kopalni górnicy nie biorą se chorobowego bo mają takie widzimisię?"
    skąd bierze się takie chorobowe, kupuje na straganie warzywnym ?skoro jak piszesz, górnicy biorą, to ktoś je musi dawać, czy lekarze dają L4 na ładne oczy ? ( nie wiem jak jest obecnie, bo ostatnio byłem na chorobowym jakieś 10 lat temu)

  • ~ 2020-05-20
    12:05:20

    26 19

    ~Kurt_Wallander 2020-05-20 11:31:52
    "och, jak też to dobrze, ze są OZE i można się obejść bez gazu i węgla..."
    powodzenia, jak wymyślisz coś, co da się sensownie zastosować u nas, daj znać

  • ~ 2020-05-20
    12:10:55

    38 46

    Barbara Bogucka, nie byloby mi zimno, bo grzeje gazem. Jedynie prymitywnym smrodziarzom kopcacym ze swoich kominow, jeszcze by byly z tego korzysci. Na prad dla elektrowni wystarczy wegla z 10% kopaln, a zreszta taniej sprowadzic zza granicy. Tak ze zalosna jestes.

  • ~ 2020-05-20
    12:13:06

    37 63

    Natalia "ciś":):)

    Gornicy sa chorzy na wlasne zyczenie.

    Zal mi tych niewinnych ludzi, ktorzy przez nich ucierpia. Moze to bedzie ktos z moje rodziny ...

    A wy tylko pyskujecie. Na zarobki, na przywileje, teraz na sanepid i przychodnie. Rozkapryszone przez lata dzieciaki.

  • ~imrahil 2020-05-20
    12:15:44

    24 28

    za PiSu mamy państwo z dykty. dzisiaj obrodziło chorymi w także w Wielkopolsce. Kłania się brak testów we wcześniejszych etapach epidemii, szczególnie że jak obecnie widać możemy mieć dziesiątki tysięcy bezobjawowych nosicieli. a do niedawna nawet ci z objawami musieli się prosić o testy, obecnie może jest inaczej, ale gubi się wyniki. wychodzi polska bylejakość. w tej chwili dziennie zachorowań mamy już porównywalną ilość do Niemiec czy Francji, a aktywnych chorych oficjalnie będzie pewnie więcej niż w Niemczech przed końcem tego tygodnia.

  • ~ 2020-05-20
    12:24:48

    26 22

    ~
    posłuchaj
    Nie nawidze takich ludzi jak ty bo jesteś kim kandydatem na prezydenta że tak będziesz pieprzył już tak powiem. To jest wina ludzi którzy chodzili zdrowi do pracy dobra tylko tych co łazili z objawami i zarażali. A ci zarażoni nie chodzili tylko do pracy. Chodzili na zakupy. Pomimo zakazu były zgromadzenia. I ty myślisz że ty siedzac teraz i pokazywać swoje niedouczone myślenie komuś zaimponujesz i myślisz,że ciebie to nie przytrafi? Ja zdania na sanepid nie zmienię bo było tak samo nawet jeśli chodzi o te kopalnie bo mąż poszedł na kwarantannie z pierwszego rzutu jak bylo 2 potwierdzenie. I co wtedy też miały tyle roboty hahahah dalej siedzą i kłamią bo nie mają żadnych rzetelnych informacji. Ministerstwo zdrowia mówi jedno a sanepid nie zna takich zaleceń no to coś chyba jest nie tak

  • ~ 2020-05-20
    12:35:02

    28 33

    Slabo z czytaniem widze u ciebie. Piszesz: Myslisz, ze ciebie to nie trafi? No wlasnie napisalem, ze obawiam sie, ze teraz przez gornikow trafi - mnie czy moja rodzine. Mam byc wdzieczny gornikom, ze za wszelka cene musieli zarabiac, gdy inni nie zarabiali tylko sie izolowali? Mam byc wdzieczny gornikom za to, ze lekcewazyli zalecenia?
    Smieszna jestes. Rzucasz sie, bo po raz pierwszy ludzie sie odezwali co mysla o gornikach, a przyzwyczailiscie sie, ze jestescie uwielbiani, a praca gornika wychwalana pod niebiosa. Dziwisz sie, ze ludzie sie obudzili, ze maja dosc tych krzywd?

  • ~ 2020-05-20
    12:36:31

    28 14

    P.S. Natalko, jestes na kwarantannie, masz duzo czasu, moze popracuj nad ortografia i interpunkcja;)

  • ~ 2020-05-20
    12:41:07

    24 36

    ~
    Nie bój się ciekawe jak ty jesteś wkurzony to piszesz poprawnie i mówisz z interpunkcją. Ciężka praca popłaca tak mówią.. Gdybyś zobaczył pasek od górnika to byś się dowiedział że to jest cud miód. Po 10 latach pracy na dole górnik dostaje 2500 zł do max 3000 , ciekawe ile ty zarabiasz za prace na powierzchni w normalnym warunkach. Naprawdę nie macie się czym porównywać.

  • ~ 2020-05-20
    12:57:08

    28 21

    No patrz: ciezka praca, niepotrzebna i jeszcze malo placa (wg.ciebie), to po co sie tak meczyc? Dlaczego nie zmieni pracy? ;)

  • ~Jan R. 2020-05-20
    12:57:33

    37 5

    Podobają mi się wpisy robena5. Sanepid przy tych siłach i środkach, które posiada nie jest w stanie sprawnie opanować tej epidemii. Słusznie mówi robena5, że należy ich wesprzeć w jakiś sposób np. przy pomocy wojska, zwiększenie zatrudnienia lub w inny sposób. I należy pamiętać, że za wszystkim stoją pieniądze.

  • ~grzegorz410 2020-05-20
    13:02:04

    33 21

    natalia nie siej tutaj propagandy, tak się składa że widziałem dziesiątki PIT-11 od górników i naprawdę bardzo rzadko się zdarza żeby przychód jest poniżej 100 tyś zł rocznie - więc te 3000 zł o których piszesz to chyba za pół miesiąca pracy albo jeżeli ktoś ma 3000 zł raty kredytu

  • ~corona 2020-05-20
    13:06:10

    26 10

    Pogromca, pochwalisz się w końcu co to za biznes prowadzisz, ciekaw jestem jak szanujesz pracowników, może się tu wypowiedzą, może oni dokładają do Twoich wczasów. Czy tylko będziesz się chwalił ile to dokładasz do górnictwa?

  • ~grzegorz410 2020-05-20
    13:15:14

    11 15

    corona no ja dopłacam co rocznie około 1910 zł

    https://www.forbes.pl/gospodarka/ile-doplacamy-do-gornictwa/sftjl1v

  • ~Kurt_Wallander 2020-05-20
    13:18:16

    7 18

    @ ~ursus 2020-05-20 12:02:38 - nie rżnij głupa, nikdy u lekarza nie byłeś po L4, bo Ci się do roboty iść nie chciało? Wierza bo musza ;)

  • ~ 2020-05-20
    13:22:40

    17 22

    ~grzegorz410
    Ciekawe od jakiś górników chyba na Boryni bo tam może taka mają wypłaty nie wiem nie wnikam ale na pewno nie z Rybnickich Kopalń. Szkoda,że nie ma tu opcji żeby do komentarza dodać zdjęcie bo bym z chcecią wysłała PIT męża i by się pan zdzwil

  • ~grzegorz410 2020-05-20
    13:35:43

    28 21

    natalia pewnie "zapomniało" ci się o 13,14,15 barbórkach deputacie, ołowkowym wczasach pd gruszą i co tam jeszcze sobie wywalczyliście paląc opony pod sejmem

  • ~master4k 2020-05-20
    13:42:33

    29 14

    @ Natalia888

    "Czy my jesteśmy winny?". Po co pytasz, skoro wiesz? Sama w końcu o tym piszesz.

    "To jest wina ludzi którzy chodzili zdrowi do pracy dobra tylko tych co łazili z objawami i zarażali. A ci zarażoni nie chodzili tylko do pracy.".

    Nom, na ten przykład takich: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,dramatyczny-list-gornika-ja-i-rodzina-jestesmy-chorzy-nikt-sie-nami-nie-interesuje,wia5-3329-44540.html

    Wystarczy przeczytać pierwszy akapit pełnego żalu listu Pana górnika. Jak tak wszyscy będą robić, to się z tej pandemii nigdy nie wygrzebiemy. Przypominam, że innych branż zwyczajnie nie stać na postojowe, bo inaczej padną, więc muszą pilnować swoich pracowników o niebo lepiej. No ale kto by się finansami na kopalni przejmował, co nie? W końcu Państwo jak zawsze dosypie znowu kasy z portfeli innych obywateli i będzie jak dawniej. Why worry?

    A skoro już siedzisz na kwarantannie, to spróbuj jakoś produktywnie zagospodarować ten wolny czas np. ćwicząc poprawną pisownię, składnię i interpunkcję. Jest sporo do poprawy.

  • ~psyche09 2020-05-20
    14:14:29

    15 10

    "Podajemy ibuprofen i paracetamol na zmianę".


    Gratuluję... Ibuprofen zaostrza objawy. I jeszcze na zmianę! Nieźle...

  • ~ 2020-05-20
    15:05:10

    7 4

    ~Kurt_Wallander 2020-05-20 13:18:16
    "@ ~ursus 2020-05-20 12:02:38 - nie rżnij głupa, nikdy u lekarza nie byłeś po L4, bo Ci się do roboty iść nie chciało? Wierza bo musza ;)"
    rżnij głupa dalej, ale jak nie chcesz, to nie wierz, twoja sprawa

  • ~ 2020-05-20
    15:11:00

    10 6

    ~grzegorz410
    za każdym razem cytujesz ten sam artykuł, lecz by on był obiektywny, podaj jeszcze ile skarb państwa dołożył do emerytur wszystkich innych branż, wtedy informacja będzie obiektywna, bo jak doskonale wiemy, obecne emerytury w rzeczywistośći finansuje skarb państwa, a rozumując w taki sposób (doliczając wydatki na emerytury), praktycznie każda branża będzie niedochodowa i należałoby ją zlikwidować

  • ~ 2020-05-20
    15:20:08

    6 6

    ~Jan R.
    tak się składa, że wojsko i tak jest utrzymywane generując koszty, w związku z tym ruszenie ich ze stołków dla pożytku społecznego nie powinno znacząco wpłynąć na te koszty a należy potraktować jako pewnego rodzaju ćwiczenia zachowania w sytuacji kryzysowej

  • ~ 2020-05-20
    15:24:20

    17 5

    Dzięki Jan. R
    Tak to kwestia pieniędzy, ale moim zdaniem nie dużych, bo zatrudnienie 10 dodatkowych osób, biegłych w excellu, sharepointach albo google stylesheetach to koszt rzędu 60 tyś zł. miesięcznie. Jeden dzień przeszkolenia, na telefony i nagle okażę się, że dane się nie gubią i można się dodzwonić. I miliony mniej niż koszt dla państwa z tytułu zasiłków wypłacanych na przedłużonych kwarantannach. Z kolei finansowanie armii z tytułu klęski żywiołowej na danym obszarze (mogliby ogłosić to dla powiatu, zamiast ściemniać) też jest inne. I tak to blednie dla dotacji dla TVP.
    Natomiast ciekawi mnie czy rząd wykorzysta okres letni, po wygaszeniu ognisk w kopalni do reorganizacji sanepidu, jego szybkiej informatyzacji (jedna baza danych i jeden interfejs do dodawania i edycji rekordów, nikt tego pól roku robić nie będzie) i zatrudnieniu bardziej kompetentnych osób za lepsze stawki. Czy zaś po polsku zostanie to zamiecione pod dywan, bo “jakoś wyszło”. No i czy ktoś pojdzie po rozum do głowy, bo nie potrzeba nam tylu kopalni dla zachowania bezpieczeństwa energetycznego i zbytu dla konsumentów. Nie przy możliwości importu tańszego.
    Natomiast ursus jeżeli to nie generuje kosztów to dlaczego rząd nie zdecyduje się na takie rozwiazanie? Skoro i tak bierze udział WOT (które nie mają takiego przeszkolenia jak wojska chemiczna )

  • ~mokujin 2020-05-20
    15:36:55

    15 2

    @robena5 - to jest doskonały plan, tylko że jak widać po obecnej sytuacji podejście "od trzydziestu lat ręcznie przepisuję te tabelki i żaden komputer mnie z tej pracy nie wygryzie" jest silniejsze niż zdrowy rozsądek i wykorzystanie technologii, co jest obecne we wszystkich sektorach administracji publicznej - urzędy miasta, skarbowe, ZUS, cywilne - żadna z tych placówek, której praca jest w większości biurowa, nie ma na przykład pracy zdalnej, co jest kwestią postawienia VPNa, rozdania kluczy i nauczenia pracowników jak włączyć na komputerze w pracy dostęp a w domu windowsowy Pulpit zdalny. Zresztą nie jest ona do końca możliwa ponieważ wszystkie urzędy jak skansen uwielbiają marnować papier - wszystko musi być na papierze, żeby było co kawą oblać i zgubić. Rozumiem że każdy chce zachować pracę ale żeby w tym celu trzymać świat w miejscu i odmawiać nauki to jasna przesłanka do bycia zwolnionym, czego dzisiaj po przykładzie sanepidu zbieramy żniwo. Jak ktoś podpisuje fiolki zmazywalnym mazakiem to też mówi że "od trzydziestu lat podpisuję fiolki mazakiem i żaden wodoodporny marker tego nie zmieni"? Do zwolnienia i tyle, okazuje się że zawód może się w ciągu tygodnia zmienić diametralnie w kwestii ciężaru społecznej odpowiedzialności i taki brak osobistego progresu może kosztować czyjeś zdrowie lub życie.

  • ~mokujin 2020-05-20
    15:47:48

    9 7

    + ponieważ który który deweloper który stworzyłby system przekazujący dane z prędkością światła a nie obcasów na korytarzu oraz który administrator sieci który ogarnąłby pracę zdalną zrezygnuje z prywatnej oferty pracy za 6 tysięcy złotych na rękę na rzecz pracy w jakimś urzędzie, z taką samą wiedzą, po takich samych studiach, za max 3 tysiące na rękę, żeby mu paniusia za biurkiem powiedziała że "ona tego komputera nie dotknie bo się jej o klawiatury nowe paznokcie psują a po pracy trzeba na miasto wyjść". Chyba czas stworzyć Miejski Ośrodek Informatyzacji, stworzyć przetarg, nie czekać na pomoc od zandruszkiewiczowanego ministerstwa, zwolnić próchna i wejść na wyższy poziom organizacji własnymi siłami.

  • ~ 2020-05-20
    15:52:13

    7 5

    ~robena5
    nie napisałem, że zatrudnienie wojska nie będzie generowało kosztów, tylko że znacząco nie powinno wpłynąć na koszty ich utrzymania ( bo koszty stałe i tak są generowane)
    "jeżeli to nie generuje kosztów to dlaczego rząd nie zdecyduje się na takie rozwiazanie?"
    dobre pytanie, tylko zły adresat :)
    wg mnie wojsko prawie z automatu powinno brać udzial w likwidacji skutków różnych poważniejszych zdarzeń, jeżeli nawet nie bezpośrednio, to pomocniczo z racji posiadanego sprzętu zapewniając chociażby zaplecze logistyczne czy kwatermistrzowskie

  • ~rosthost1 2020-05-20
    18:54:02

    13 6

    górnik dostaje 2500 zł do max 3000 , - chyba premii tyle. Większego kłamstwa odnośnie wynagrodzenia miesięcznego górnika nie słyszałem. Natalka pisze jak osoba pracującą na zlecenie dla związku zawodowego Sierpień 80. Jeśli tak źle na kopalni to zwolnijcie się, wielu chętnych tam pójdzie. Wy hejtujecie Sanepid ale górników co nic nie wiedzą o ekonomii nie można opisywać!!

  • ~aankaa38 2020-05-20
    19:17:36

    10 4

    Taki mały Sanepid na tak duży teren całego powiatu rybnickiego, i na coraz większą ilość osób zakażonych i na kwarantannach.. Nie ma się co dziwić że tak ciężko otrzymać jakąkolwiek informację, faktem jest że pracowników jest tam stanowczo za mało !!

  • ~grzegorz410 2020-05-20
    19:29:49

    13 4

    rosthost1 - naprawdę myślisz że jeden z drugim rylem zna takie pojęcia jak koszt wyprodukowania, cena sprzedaży itp ? jego interesuje tylko kiedy wypłacają Barbórkę, a skąd te pieniądze się biora na koncie to już ma głęboko w d..., Związki zawodowe powiedziały że górnictwo utrzymuje całą Polskę i on głęboko w to wierzy, a kopanie czarnego "złota" to sens jego życia

  • ~ 2020-05-20
    21:51:37

    20 6

    Jest mi niedobrze od tego hejtu na nas pracowników, którzy pracują przez 7 dni w tygodniu ponad 14 godzin dziennie. Do rodzin NIE JESTEŚMY LEKARZAMI. Jeśli źle czujesz się, a jesteś na kwarantannie dzwonisz na pogotowie. Nie robisz listy życzeń, że nie pojadę do tego szpitala, bo chce tu i teraz. Musisz podporządkować się. Nie jest naszą winą, iż na wyniki czeka się. Rybnicki sanepid nie robi wymazów. Wymazy są robione w kilkunastu laboratoriach. Wyniki są przesyłane często po 5 dniach. Nie jest naszą winą jeśli próbka ulegnie zanieczyszczeniu. Jesteśmy wszyscy ludzmi przemęczonymi, którzy mają prawo popełnić błąd. Nikt z Państwa nie jest omnibusem. Ludzi, którzy są chorzy lub są na kwarantannie jest sporo. Nas jest garstka. To tak jakby całą kopalnie ponad 2000 ludzi miało ogranąć 20 osób. Oprócz covidu są petenci, którzy muszą być przez nas obsłużeni.

  • ~ 2020-05-20
    22:03:08

    22 8

    Oprócz osób na kwarantannie mamy ogromną ilość górników z badań przesiewowych, których wyniki musimy ogarnąć. Ten zły sanepid kłóci się z lekarzami jak nie chcą wypisać osobie + L4. Ten sam zły sanepid wydzwania po laboratoriach i próbuje przyśpieszyć wynik. Ten zły sanepid codziennie każdy z nas wykonuje kilkadziesiąt telefonów i słyszy ohydne wulgaryzmy, groźby. Kto z was wytrzymałby obrażanie przez kilkadziesiąt godzin. Sami powodujecie swoim zachowaniem, że mamy mniej czasu dla innych. Podajecie złe adresy zamieszkania, nie odbieracie telefonów bo jesteś w ogrodzie. Jak nas zabraknie ciekawe jak sobie poradzicie. Pozdrawiam miłego Pana z dzisiejszej rozmowy. Bardzo dziękuję za słowa otuchy, które są nam bardzo potrzebne. Nam pracownikom życze wytrwałości. Osobom chorym szybkich wyników ujemnych. Hejtującym mniej jadu.

  • ~Berta Szczejkowice 2020-05-20
    22:28:10

    14 5

    ~wkurzony_pracownik_sanepi
    zgadzam sięz tym co piszesz :
    - jest WAS za mało a co z pracownikami których otrzymaliście do pomocy ? Starostwo podobno oddelegowało 2 dodakowych pracowników , tak samo Kopalnia do zadań typu informacja telefonicza o wyniku nie trzeba przeszkolenia tylko aparat telefoniczny i lista
    -masa testów zdarza się że są pomyłki - oczywiście - ale 60 błędnych testów z 1 dnia czyli 12 maja to chyba dużo ? Tłumaczenie Sanepd Rybnik nie można prawidłowo zidentyfikować próbek były nieczytelnie to z dziś wczoraj natomiast Wojewódzka Stacja tłumaczyła błędnie pobranym materiałem .
    -dużo pracy i masa telefonów przerastające wasze fizyczne możliwości - w telefonie w trakcie rozmowy dużo słychać co dzieje się w tle dzwoniący bezustanie drugi telefon którego nikt nie odbiera w końcu Pani z którą była prowadzona rozmowa zwraca się aby ta odebrała ten ten telefon ???
    - nie wiem jaki macie sprzęt i na czym pracujecie (kopalnia mówiłą o dodatkowym sprzęcie komputerowym przekazanym przez nich na potrzeby obsługi) ale znów w telefonie to słychać czy pani klika w klawiaturę komputera czy przeszukuje kartki z wydrukami ??

  • ~Fidzi 2020-05-21
    01:37:14

    9 11

    Wkurzony pracowniku sanepidu nie chciej wiedzieć jak ja powinnam się tutaj podpisać. Napisze tylko że też na literkę "w" ale mniej kulturalnie. Zamiast marnować czas pisaniem tutaj bzdur i użalaniem się nad sobą zajmij się odpisywaniem na e-maile które piszę do Was (z całą pewnością nie tylko ja) od kilku tygodni i które pozostają nadal bez odpowiedzi.

  • ~Żona górnika 2020-05-23
    00:00:27

    6 2

    Ludzie kochani, proszę zrozumcie ogrom powagi sytuacji...Takich dramatów teraz jest mnóstwo. My z mężem też chorowaliśmy, zaczęło się prawie miesiąc temu, miałam bardzo ciężkie objawy, a do dziś nie mam wyników testu... Przez to miałam ogromny problem z dostaniem się do szpitala. Szpital odsyłał do sanepidu, a sanepid do szpitala. Co za bałagan! Nawet policja powiedziała, że nie radzą jechać do szpitala...
    Wiecie, porównywanie sytuacji ,,biednego" sanepidu, gdzie pracownicy muszą pracować więcej niż zwykle, a zagrożenie zdrowia i życia ludzi, zamkniętych w domach, bez możliwości otrzymania pomocy...jest nie miarodajne. Nie jestem za hejtowaniem sanepidu, bo rozumiem, że nie zostali odpowiednio wyposażeni. To państwo ponosi odpowiedzialność...Tak, to prawda, jesteśmy traktowani jak ludzie drugiego sortu, nie troszczy się o nas szpital, lekarz, sanepid, a także zakład pracy męża. Poczytajcie ilu ludzi zmarło, bo nie otrzymało, lub zbyt późno otrzymało pomoc. Najlepiej zamknąć nas w domu i jak przeżyjemy to wyjdziemy, a jak nie to trudno. Nie wińcie górników za politykę kopalni, to ja nie będę osądzać sanepidu za to jak zostali wyposażeni do wykonywania zadań. Sytuacja jest bardzo poważna!!!

  • ~Undead_1 2020-05-24
    00:01:54

    1 4

    Zdradzę państwu pewien sekret dzwoniąc do każdego innego sanepidu w tym kraju powinniście państwo uzyskać informacje o wyniku testu. Ale oczywiście tak nie jest bo w Rybnickim sanepidzie nie wprowadza się danych do 3 baz jakie są stosowane ! w Rybnickim sanepidzie jedyną baza jest zeszyt. Nie ma co mieć pretensji do Pań które tam pracują lecz do osób które organizują tam pracę i do jednostki nadzorczej. Jak można po 1,5 miesiąca pandemii (pseudo) nie mieć systemu, bazy danych oddzielającej chorych od osób w kwarantannie. Wiem wiem to dużo ale nikt też nie wpadał na to żeby policja informowała o wynikach testów ograniczając w ten sposób zbędne telefony do tej instytucji. A Wy wszyscy hejterzy otwórzcie oczy i włączcie myślenie a co ważne wywalcie TV przez okno, albo słuchajcie tego co ci wielcy rządzący mówią. Jeżeli 97 % zarażonych przechodzi to bezobjawowo to pytam ile osób ma objawy, ile umiera. na 100% nie wkomponowuje się to w propagandę która nam wciskają całych 5 % . Dzisiaj czytałem że śmiertelność jest przeszacowana 20 razy !?!?! więc pytam o co chodzi?! Pozdrawiam tych co pytają a nie bezgranicznie ufają

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4858