Face2Face ponownie się otwiera. Co na to sanepid, policja i prokuratura?

W piątek 4 czerwca po raz drugi w czasie lockdownu branży dyskotekowej otworzy się na imprezy z klientami klub nocny Face 2 Face w Rybniku. Właścicieli zachęciła do tego kroku wygrana sprawa w sądzie w Gliwicach.

Właściciel Face 2 Face o sympatykach klubu: dodajecie nam motywacji i wiary

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wracamy i że wywalczyliśmy to, o co walczyliśmy wszyscy razem, bo bez was nie byłoby to w ogóle możliwe, że piszecie, wspieracie, jesteście. Dodajecie nam motywacji, wiary, że można naprawdę wiele – powiedział Marcin Koza, właściciel klubu, podczas spotkania live z klubu.

- Najbardziej niesamowite jest to, że z grona ludzi, którzy mają wywalone na wszystko znajdują się takie osoby, jak wy, które zdają sobie sprawę z tego, co jest słuszne, co trzeba robić, i że trzeba walczyć – dodaje współwłaścicielka Face2Face Sandra Konieczny.

Klub nocny w Rybniku: otwarcie numer dwa

Lokal otworzy drzwi dla miłośników tańca i zabawy o godz. 21.00. Będziemy na miejscu i przeprowadzimy transmisję wideo z tego wydarzenia. Zobaczymy, czy otwarcie przebiegnie spokojnie, czy też dojdzie do interwencji policji, tak, jak to było za pierwszym w styczniu. Przypomnijmy, klub otworzył się 22 stycznia, a impreza odbywała się jako spotkanie członków i sympatyków partii Strajk Przedsiębiorców. W lokalu interweniowała policja, spisywała uczestników. Tydzień później w piątek już aktywność policji była znacznie większa. Do utrzymania porządku mundurowi ściągnęli do pomocy oddziały prewencji z Katowic. W lokalu policjanci pacyfikowali bawiących się, do czego użyli, według właścicieli, gazu. Policja temu zaprzeczyła. Właściciel klubu został zatrzymany i przewieziony do Katowic. Z kolei w sobotę oddziały policji zamknęły ulicę blokując dostęp do klubu. Dziesiątki osób domagały się ustąpienia policji.

Sandra Konieczny apelowała w sobotę, by sympatycy klubu nie prowokowali policji i zachowywali się spokojnie. Mówiła, że tego dnia lokal zostanie zamknięty. Była wyraźnie przybita zatrzymaniem właściciela lokalu. Po tych wydarzeniach sanepid zamknął lokal do połowy lutego. Prokuratura wszczęła śledztwo i wydała prokuratorski zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.

Tydzień później Marcin Koza przybył do Komendy Miejskiej Policji w Rybniku dostarczyć materiały wideo, na których jego zdaniem było widać, jak policjanci używają gazu w lokalu. Został wówczas zatrzymany.

W kwietniu sąd w Rybniku uznał, że zatrzymanie było nielegalne. Z kolei w maju sąd w Gliwicach orzekł, że zamknięcie klubu i zabronienie mu działalności było niezgodne z przepisami. Postanowienie Sądu Rejonowego w Gliwicach było prawomocne.

Jak zareagują służby?

Tuż po ostatnim postanowieniu sądu, od razu zwróciliśmy się do Sanepidu w Rybniku z prośbą o stanowisko w tej sprawie. Zadaliśmy też pytanie, czy pracownicy sanepidu zawitają do F2F w momencie ponownego otwarcia klubu? Nie uzyskaliśmy odpowiedzi, a jedynie wskazówkę, by z pytaniami kierować się do prokuratury w Gliwicach.

Tydzień temu zwróciliśmy się również do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Również chcieliśmy uzyskać stanowisko w sprawie postanowienia sądu. Zapytaliśmy się o to, czy policja z Katowic zamierza dzisiaj pojawić się pod klubem. Biuro prasowe KWP milczało do tej pory. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że odpowiedź ma nam dać... Komenda Miejska Policji w Rybniku.

Jako jedyna do naszych pytań ustosunkowała się Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. W przesłanym do nas na początku czerwca piśmie czytamy, że Sąd Rejonowy w Gliwicach rozpoznał zażalenie na zastosowane przez prokuratora środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu prowadzenia działalności gospodarczej przez Marcina Kozę. Uwzględnił też jego zażalenie, uchylając obecnie zastosowane środki zapobiegawcze.

- Niestety do chwili obecnej Sąd nie sporządził uzasadnienia ww. decyzji, nie sposób zatem odnieść się do ewentualnych motywów rozstrzygnięcia – informuje Joanna Smorczewska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Joanna Smorczewska przypomina, że wobec właściciela klubu toczy się śledztwo z artykułu 165. Co do tej pory udało się zrobić śledczym w tej sprawie?

- Przesłuchano interweniujących w towarzystwie pracowników Sanepidu funkcjonariuszy policji, uzyskano dokumentację związaną z rozpoczęciem działalności przez klub Face 2 Face oraz uzyskano opinię biegłego epidemiologa. W sprawie planowane jest kontynuowanie przesłuchań świadków, przeprowadzenie oględzin zabezpieczonych zapisów nagrań i wykonanie innych czynności – dowiadujemy się.

Co będzie się działo dzisiaj w/pod klubem? Będziemy relacjonowali to dla Was na żywo.

AKTUALIZACJA (godz. 17.32): otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania od KMP Rybnik:

"W nawiązaniu do wiadomości e-mail z dnia 31.05.2021 roju informuję, iż Policja nie komentuje wyroków Sądu.
Nadmieniam, że policjanci w codziennej służbie reagują na popełniane wykroczenia i przestępstwa. Działają także prewencyjnie i zapobiegawczo. Zarówno policjanci umundurowani, jak i nieumundurowani, w radiowozach oznakowanych i tych nieoznakowanych, czy też patrolach pieszych strzegą ładu i porządku publicznego wszystkich obywateli." 

Materiał oryginalny: https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,face2face-ponownie-sie-otwiera-bez-was-nie-byloby-to-mozliwe,wia5-1-4836.html