Oberwanie chmury nad Rybnikiem. Służby: na razie bez interwencji (zdjęcia, wideo)

Deszcz jest bardzo potrzebny i długo oczekiwany.Maksymilian Popeć napisał swój komentarz jako mieszczuch nie biorąc pod uwagę rolników,sadowników i uprawiająch warzywa.Przynajmniej spłucze pyłki i oczyści drogi w mieście.

Jaaaa, Arteks to marzy o betonozie króliczoków, żeby wszyscy w blokach mieszkali... wolę domek z kawałkiem zieleni jak obsrany trawnik pod blokiem (bo część psiarzy nie sprząta), na którym jeszcze walają się puste butelki po małpkach i inne śmieci. Arteks śni o utopijnym mieście, w którym każdy porusza się pieszo, rowerem lub konno a auta nie istnieją...

@Kurt_Wallander - to, od czego od 30 lat odchodzi zachód, my od 30 lat to tworzymy. Ot wschodnia, żeby nie powiedzieć rosyjska mentalność.

@Maksymilian - zachód odchodzi od aut w centrum miast, mnóstwo ludzi porusza się tam komunikacją publiczną, rowerami czy pieszo z czego nabija się nie rozumiejący współczesnej urbanistyki Kurt. W naszym regionie pionierem są Katowice które co roku wywalają z jakieś ulicy auta, a nawet zwężyły tam Al. Korfantego - do niedawna najważniejszą ulicę miasta. U nas na razie jak wspomniałeś "ruska mentalność". @rudobrody - w wielu miastach które mają tramwaje, wprowadza się zieleń na międzytorza. Niestety tam gdzie dominuje asfalt nie jest to możliwe. Od dawna namawiam aby poza obwodnicą - nie budować nowych dróg, a parkingi co najwyżej porządkować, nie tworzyć nowych. Natomiast nie można oczekiwać tego, że zabudowa nie będzie się powiększać bo zapotrzebowanie na mieszkania/biura/miejsca pracy cały czas będzie w miastach rosło. Zastanawia mnie dlaczego w Polsce tak mocno zaczynają się betonować wioski?

@Arteks,
Tak ale chodzi mi o to że istniejące parkingi można wyłożyć kostką ażurową a nie pełną (przynajmniej częściowo). Wokół domu część terenów można wyłożyć kostką ażurową a nie pełną.
A wodę spływająca z dróg można magazynować w niewielkich zbiornikach wodnych np w parkach czy na terenach zielonych na zasadzie małej retencji a nie odprowadzać coraz większymi rurami do rzek.

Tyle wystarczy. Chodzi mi o to że betonowanie jest łatwiejsze bo nie ma błota, nie trzeba kosić, nie trzeba pielęgnować, nikt nie narzeka że w szpilkach się źle chodzi.

A co do biur - zdania są podzielone. Wiele osób woli pracować z domu zamiast dojeżdżać do biura. A takie dojeżdżanie do biura uważam za marnotrawstwo czasu, paliwa i samochodu skoro siedzenie w nim przy biurku nie różni się od siedzenia przy biurku w domu.

Jeśli już o zachodzi mowa, to ja mieszkam rzut beretem od jednego z największych niemieckich miast a do pracy muszę autem dojeżdżać ( 20minut w jedną stronę), komunikacją miejska w jedną stronę musiałabym jechac 1,5h). Moja koleżanka mieszka w tymże dużym mieście,do naszej firmy ma 7km i musi jechac autem bo dojazd zajmuje 40minut w jedną stronę.
Na nieposiadanie auta mogą sobie pozwolić tylko ci co mieszkają w dużym mieście i tam też pracują. Wystarczy że praca jest na obrzeżach albo w mieście ościennym i po ptokach...

@AnnaKatarzyna - podałaś przykład swój i koleżanki, a powiedz jaki stanowicie procent (bo to przemilczałaś)? Stawiam, że nie więcej niż 5... U nas jest odwrotnie ale dzięki temu pod dużymi zakładami pracy albo nie ma miejsc parkingowych, albo zamiast skwerów tworzy się parkingi (tak było np. na Paruszowcu) albo auta zajmują łąki i każdą wolną przestrzeń w okolicy, tworząc przy okazji konflikty z mieszkańcami. W Niemczech (kraju o nieporównylnych zarobkach z Polską) kolej przewozi około 3 miliardów osób w ciągu roku. W Polsce zaledwie 300 milionów. Danych z komunikacji miejskiej nie mam ale też pewnie jest miażdżąca widząc chociażby takie dysproporcje ile w Niemczech jest sieci S-bahn, metra, ile miast ma tramwaje. Mimo tego, że polskie samorządy i państwo buduje prawie i wyłącznie drogi, nastąpił też jakiś progres bo nasze koleje jeżdżą co raz szybciej, a tabor jest już praktycznie wymieniony. Tak samo autobusy w miastach. Niestety tego co w Polsce brakuje to częstotliwość i wykluczenie komunikacyjne nie tylko wielu wsi do których ciężko dojechać czym innym niż auto, ale też do miast. Ale... jeśli ktoś mieszka np. na Nowinach, w Boguszowicach, Chwałowicach, Niedobczych, Elektrowni i dzielnicach pośrednich - dojazd do centrum do pracy nie wymaga auta. Autobusy w dni robocze jeżdżą regularnie, bilety miesięczne są tanie, a tabor nowoczesny. :D Pociągiem do Rybnika da się dojechać od strony Katowic, Chałupek, Raciborza. Brakuje dobrej oferty od strony Żor i Gliwic.

I jeszcze jedna uwaga. Czy ktoś wie czy włoskie lub hiszpańskie miasta mają problemy z nadmiarem opadów i jak sobie z tym radzą? Bo to najbardziej chyba zabetonowane miasta Europy. Gęsto zabudowane, z wąskimi uliczkami i brukowanymi dużymi placami, dość małą ilością zieleni w centrach. Zupełnie inne są miasta projektowane w czasach pruskich czy austriackich, a nawet PRL w których zawsze pojawiały się zielone enklawy.

@AnnaKatarzyna - podaj jakiś przykład miejscowości odciętej od świata w Niemczech lub miasta które miałoby 50 tys. bez pociągów (jak u nas Bełchatów, Jastrzębie, Łomża, Polkowice, Piekary Śląskie itd) lub z alibi-rozkładem oferującym 4 pociągi (jak Żory)? Skoro auto według ciebie to oznaka zaradności to skąd się bierze te 3 miliardy osób które co roku w Niemczech korzysta z pociągów? Czemu w wielkich miastach pokroju Monachium ubywa aut z rejestru urzędów? Czemu wielu młodych Niemców nie robi prawa jazdy bo... nie jest im do niczego potrzebne?

@lateks - jakby spadło 10 cm więcej to mielibyśmy informację o 200 interwencjach wypompowywania wody z piwnic chałup. Jakby spadło 50 cm to miałbyś zalaną chałupę... Jakie śmieci koło bloków? Ostatnio kilka artykułów było o pretensjach mieszkańców dzielnic chałupowych, że nie wywożą stert śmieci wystawionych przed posesje. Przyznam - nie wygląda to ładnie, aż się wierzyć nie chce jakie graty ludzie trzymają... Po co?! My na blokach nie mamy powodów do narzekania, śmietniki są opróżniane regularnie, a RSM dba o przestrzenie wokół bloków.

@Arteks
30lat mieszkałem na nowinach tzw. "sypialnia Rybnika" i nie powiem, że mieszkało mi się źle ale jeśli mnie stać i jeśli mam taką ochotę i potrzebę to ja wole żyć inaczej i bardzo proszę ale miej chociaż odrobinę obiektywizmu i przestań wiecznie zachwalać blokowiska i mówić na lewo i prawo że to takie super że można upchać na kawałku ziemi mnóstwo mieszkańców. Tobie pasuję i niech tak będzie. Mi nie pasowało i wolę swoje 140m2 z podwójnym garażem oraz 1000m2 zieleni tylko dla mnie (za wszystko płacę o wiele większe podatki niż Ty gdzie na własność masz 8m2 gdzie stoi blok) i moich dzieci gdzie las mam tuż obok szkołę blisko i do pracy jeżdżę wygodnie samochodem. Często bywam w miastach Europy na delegacjach i wybacz ale Polska a napewno Rybnik jeszcze długo nie będzie alternatywą abym samochód zamienił na pociąg autobus lub rower a tym bardziej wrócił do mieszkania w bloku. Niech każdemu pasuję co lubi ale proszę o odrobinę zdrowego rozsądku bo jak mieszkając w bloku pokażesz dzieciom dziką zwierzynę? Jak pokażesz że trzeba zadbać o ogród i sad aby mieć warzywa i owoce? W sklepie na półce? Wycieczki do marketów nie są dla mnie. Wolę po ciężkiej pracy zabrać dzieci do ogrodu niech się bawią bezpiecznie i spokojnie z dziecmi sąsiadów a ja chętnie Wolę popracować łopatą a na koniec zrobić ognisko. Nie mów mi jak mam żyć. Pozdrawiam

~Arteks. Rozbawiasz mnie często, swoim zakręceniem na temat likwidacji komunikacji samochodowej w Rybniku. A to po prostu jest nie możliwe. Bo nikt przy zdrowych zmysłach, nie będzie deptał z zakupami czy małym dzieckiem 2km do przystanku KM. A takie niestety są realia dla mieszkających w np. Gaszowicach, Lyskach czy innych ościennych miejscach. Komunikacja tam, obejmuje główne drogi, a cała reszta mieszkańców mieszkająca z dala od niej skazana jest na własny transport. A nawet w Rybniku też bez samochodu nie podołasz. Spróbuj się dostać do z Paruszowca, Boguszowic, czy nawet z Nowin do Zieleni Miejskiej czy na siedziby Wodociągów, na ul. Pod Lasem. Nie realne. Albo kilka przesiadek albo własne auto. Pomijając że, są to zakłady zatrudniające po kilkaset osób, to i sporo petentów tam się przewija. To naprawdę pokazuje, jaki jest stan naszej komunikacji miejskiej. A takich przykładów, można mnożyć.

Dlaczego tak nienawidzicie Arteksa. Same minusy pod jego postami.

@Arteks
Czytam Twoje wypowiedzi od dobrych kilku lat. Wszystkie w jednej i tej samej tonacji: bloki oraz komunikacja Rybnika jest cudowna i lekarstwem na wszelkie problemy takie jak korki powodzie oraz smog. Natomiast domki jednorodzinne to zło gdzie szerzy się smród niedbalstwo oraz są powodem wszelkiego zła. Ciekawe jest to że mieszkając tyle lat na blokach miałem okazje widzieć i obcować w tych blokach z ludźmi sympatycznymi życzliwymi jak i zaradnymi gdzie mogliśmy posiadać piękna zieleń w około bloku oraz ludzi którzy nie posiadali żadnego kręgosłupu moralno społecznego i potrafili wszystko niszczyć o nic nie dbać oraz uprzykrzać życie reszcie mieszkańców. Tak samo jest i w zabudowie wielorodzinnej gdzie tak jak większość moim sąsiadów i znajomych potrafią utrzymać piękne domy ogrody czy stosunki sąsiedzkie oraz są tacy którzy o nic nie dbają i mają wszystkich w nosie. Różnica między mną a Tobą jest taka że ja widzę i jedną i drugą stronę. Ty niestety tylko jedną i to bardzo naciąganą bo w blokach widzisz same superlatywy a w domkach samo zło. Przykre to i zarazem smutne. Prawda według Ciebie jest tylko jedna i to tylko Twoja. Niestety kolego ale się mylisz. Bo dużo osób w domkach posiada domy z ogrzewaniem że źródeł odnawialnych i zero emisyjnych i tempo zmian w domkach jest nieporównywalne do tego jak będą ogrzewane bloki bo bloki niestety nigdy nie będą ogrzewane zeroemisyjnie tylko w najlepszym wypadku gazem. Ludzie w domkach coraz częściej posiadają samochody elektryczne a Ty mieszkasz w bloku ogrzewany ciepłownią która smrodzi i poruszasz się autobusami które także zatruwają nasze środowisko. I proszę nie poruszaj tych kilka elektrycznych autobusów jako argument bo nie dość że od niedawna to tylko kilka. Jak już pisałem prędzej. Otwórz oczy i trochę więcej obiektywizmu.
A na koniec. W korkach stoją i samochody i autobusy więc samochodem i szybciej i wygodniej bo do celu. Jak chce się szybko dostać do Rybnika to wsiadam na motocykl .

~Arteks. Zauważ że, jest spora tu spora grupa osób, która świadomie wybrała miejsce zamieszkania poza miastem. W tej decyzji,na pewno im pomogła różnica w cenie gruntu. Doskonale ich rozumiem. Nie wszystkim odpowiada życie w bloku. Chcą mieć więcej prywatności, trochę zieleni, nawet kosztem swojej wygody. Ja sam z rodziną,mieszkam w zabudowie wielorodzinnej. I to jest mój świadomy wybór, a nie konieczność. Bo tak jest mi wygodniej. Co więcej, mam przyjaciół mieszkających w podobnych warunkach, jeżdżących autami wartości sporych domów. Bo nie mają czasu, ani chęci by się domem zajmować. Owszem stać ich na ogrodnika, panią do sprzątania, ale po co? W zamian wolą spędzić wakacje w różnych dziwnych zakątkach świata. Człowiek jest istotą wygodną. I ma swoje przyzwyczajenia. W NL, ludziska jeżdżą do pracy na rowerach, bo chcą. Bo tak im wygodniej. I tak naprawdę w nosie mają ekologię. Tam sporo firm, im dopłaca po 200 - 300 EUR za to że tak robią. W PL ludzie też są wygodni. A siłowa próba, zmiany tych tych nawyków, i tak nic nie zmieni.

@bartezz - a jednak jakieś radości życia po tych wioskach nie widać. Ciągłe narzekania, hejt, smutek, frustracja... Nie potrafisz nic napisać na temat - tylko ciągle mnie atakujesz. Czyżby łono przyrody przy którym mieszkasz i tak zachwalasz nie dawało ci jakiegoś wewnętrznego pokoju i radości? Nie trzeba być psychologiem aby widzieć w tobie osobę niezadowoloną z życia... @1floyd - zgadzam się, że dla biedniejszych osób, zakup działki z dala od miasta to jakaś alternatywa. Ale czy rozsądna? Do niedawna można było kupić tanią działkę na wsi, wybudować domek masówkę z katalogu i palić sobie w piecu tanim mułkiem. Ale jak widzisz czasy się zmieniają i ten model wyleciał w powietrze... Stąd w takim Rybniku mamy od parunastu miesięcy boom deweloperski bo moda się zmienia. :) A ten którego stać - znajdzie sobie dobrą lokalizację w terenie administracyjnym miasta. Takie dzielnice jak Orzepowice, Zamysłów czy Zebrzydowice mają całkiem ładne działki i należą pod miasto. A miasto zawsze zapewni więcej swoim obywatelom niż najlepsza wioska. Taki przykład. Czemu mieszczuchy które się wyniosły z Rybnika do SRB - nie identyfikują się z tamtymi miejscami? Nie posyłają swoich dzieci do tamtejszych szkół, wiosek, nie zmieniają parafii, nie zmieniają fryzjera, a nawet swojego ulubionego warzywniaka? ;P Powiedzą komuś, że mieszkają w Gaszowicach? Nigdy w życiu - dalej są rybniczanami! :D

Artykuł o deszczu a tu takie przepychanki:) Jeśli gdzieś komuś woda zalega, przyjmę każdą ilość, no prawie każdą:) Wprawdzie czerpię ze studni głębinowej ale deszczówka najlepsza:)

Arteks - gdybyś ty wiedział w jak centralnym punkcie miasta mieszkam to za te twoje urojenia sam ze wstydu schował byś głowę pod ziemię jak struś :)) żyj dalej w swoim śmiesznym świecie a tupanie nóżkami ze złości, tylko dlatego, że ktoś ma swój dom i nie mieszka w bloku na Nowinach jak ty pozostaje ci jedynie dusic w sobie :DD
zazdrość i zawiść to duży grzech nie mówiąc już moralności :)) tyle mogę ci powiedzieć :))