Rozmawiali z prezydentem o urągającym dodatku motywacyjnym dla nauczycieli

A czy to przypadkiem nie jest rola rządu zapewnić środki na edukacje i pensje dla nauczycieli? Na Obajtków i Rydzyków to pieniądze workami przekazują. Może zainteresować Czarnka tą sprawą to zamiast ganiać dzieci za błyskawice strajku kobiet zrobiłby coś pożytecznego ?

Zajrzałem na prawą stronę. Bodnara nazywają Towarzyszem a komucha Piotrowicza autorytetem. Odlot...

@Franek - to nie towarzysz, tylko towarzyszka , albo coś całkiem bezpłciowego :)

Zak ja za granicą to się wstydzę PiSu a wszyscy tam mi bardzo współczują takiego rządu. Języka się swojego nie wstydzę bo go tam nie używam. A co do naszych zarobków to inflacja rośnie szybciej więc de facto jesteśmy coraz biedniejsi. Widziałeś ile kosztuje paliwo na stacjach? O cenach nieruchomosci nie wspomnę.Dobrze to zarabiają tylko PiSowcy i ich szwagry. Reszta klepie biedę bo połowę gospodarki rząd zamknął bo ponoć to pomaga w walce z wirusem
Pod rządami PiSu staliśmy się biednym i zacofanym. Do lekarza się nie dostaniesz, w sądach kolejki na kilka lat do przodu. Edukacja praktycznie nie istnieje. krajem na peryferiach Europy a to, że w TVP narzucają nagle narracje, że jest super utwierdza mnie tylko w tym przekonaniu.

Nad dyskusją o tym czy nauczyciele zarabiają za mało unosi się duch Włodzimierza Lenina. Przypomnę, że Lenin sformułował dwie myśli, które bardzo dobrze oddają sens tej dyskusji. Pierwsza mówi, że państwo policyjne, to takie państwo, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela. Nie wiem czy świadomie, ale Lenin w ten sposób uznał, że są zawody lepsze i gorsze. To przekonanie jest mocno zakorzenione w świadomości Polaków, a swoje najgłębsze korzenie ma ono w podziałach stanowych, występujących przez całą historię Polski. Czasy PRL-u tylko te przekonania wzmacniały.

Drugą myślą Lenina, niejako uzupełniającą tę pierwszą, jest stwierdzenie, że kucharka może rządzić państwem. Nie wiem czy w ten sposób Lenin chciał zdeprecjonować rangę rządzenia państwem, ale na pewno poniżył zawód kucharki.

A pomyśleć że nasz wódz rozwiązał skutecznie te problemy.
Zdeprecjonował rolę nauczycieli i ,,dokonał wielkiego odkrycia kulinarnego" , bo aprecjonował oprócz policjanta zawód kucharki.

Jak to mówią J. K. ,,wielkim wodzem jest "

1 zł dodatku!

Nauczyciel dyplomowany, których w Rybniku jest około 2 tysięcy czyli 66% czyli 2/3 wszystkich (mianowanych jest ok 17-18%, reszta to kontraktowi i zaczynający pracę stażyści) zarabia MIESIĘCZNIE w zaokrągleniu brutto):
- stawka zasadnicza: 4040 zł.
- dodatek stażowy: 404-808 zł.
- dodatek za wychowawstwo: 300 zł.
- 1/12 „13 pensji” ok 400 zł.
- często nadgodziny (1-9 tyg): 200 zł - 2020 zł.
Razem: od 4 850 zł -7 568 zł.

Są oczywiście i nauczyciele stażyści i kontraktowi którzy za etat (18 h lekcyjnych) dostają ok 3 300-3 500 zł ale to ci, których jest najmniej i dopiero zaczynaja pracę.


Kiedy w 2009 roku ZNP i nauczyciele słusznie strajkowali i „odczuli to po kieszeni” bo za strajk się nie płaci ZNP LATAŁO do Prezydenta Świerkosza jak z przeziębionym pęcherzem żeby jakoś straty zrekompensować strajkującym. Ten oczywiście jak zawsze znalazł rozwiązanie. Wtedy to Rada Miasta przyjęła na wniosek Prezydenta Miasta uchwałę w której rybniccy nauczyciele otrzymali 3 MIESIĄCE WCZEŚNIEJ OD WSZYSTKICH W POLSCE PODWYŻKI (które zrekompensowały częściowo straty a dyrektorzy wypłacali z ZFŚS zapomogi)
Nikt wtedy Prezydentowi Kuczerze nawet nie podziękował.

Kiedy przy podwyżkach rząd podniósł obowiązkowo dodatek za wychowawstwo do kwoty 300 zł ale TYLKO NAUCZYCIELOM SZKÓŁ prezydent Kuczera zdecydował, że nie będzie robił podziałów w środowisku nauczycielskim i nauczyciele wychowawcy w przedszkolach otrzymali TAKI SAM COMIESIĘCZNY DODATEK choć miasto nie miało takiego obowiązku.
Nikt wtedy Prezydentowi Kuczerze nie podziękował.

Miasto od lat prowadzi politykę w której nauczyciele mogą zarabiać pracując w tzw nadgodzinach (czyli powyżej 18h lekcyjnych tygodniowo mieć np. 27).
Dzięki temu nauczyciele w kolejnych latach zarabiali więcej powyżej tzw „średnich”:
w 2016 r. o 6 mln więcej,
w 2017 r. o 7,3 mln więcej,
w 2018 r. o 7,7 mln więcej,
w 2019 r. o 8,5 mln więcej.
Nikt wtedy Prezydentowi Kuczerze nie podziękował.

W roku 2019, 2020, 2021, miasto musi uzbierać 40 mln zł na ewentualny zwrot górnictwu nienależnie pobranego podatku przez śp. Prezydenta A.Fudalego.

ZNP w Rybniku NIE rozumie albo raczej jej nowa Prezes Izabela Faksa-Lerch, szerszego kontekstu tej sytuacji. I tak, tymi „79 zł miesięcznie brutto” odpłaca się Prezydentowi za to, że zawsze dbał o nauczycieli.

Roczny dotychczasowy koszt dodatku motywacyjnego dla nauczycieli wynosił 2,5 mln zł.

W mieście Rybniku zatrudnionych jest około 100 katechetów. Roczny koszt ich wynagrodzeń to około 5,5 mil. zł.

Miasto nie może w poszukiwaniu oszczędności zwolnić katechetów. Miasto musi np. ograniczyć wypłatę tego co nie jest dla nauczycieli obowiązkowe np. dodatek motywacyjny.

Katecheta nie ma na utrzymaniu rodziny.

oj ~romcost musisz jeszcze sporo się nauczyć o "pszczułkach". Poinformuj nas czym się zajmujesz a też pewnie znajdą się tacy, którzy nazwą Cię cwaniakiem lub "lebrem". Nie jestem nauczycielem, pracuję na swoim. Z reguły nie narzekam a już na pewno nie zaglądam innym do portfela.

... Automatyk dla zainteresowanych, bez przywilejów, bez wolnych wakacji, bez 13 stek, Barburek, etc. I da się żyć...

~Fischer, skoro pracujesz na swoim, przypuszam, że nie pracujesz - 20h tygodniowo i zapewne nie jesteś szczęśliwy przy comiesięcznym płaceniu podatków, widząc, że są one marnotrawione. Nie interesuje mnie, kto ile zarobi, niech każdy zarobi jak najwięcej. Ale nie może być tak, że kilka grup zawodowych żeruje na całym społeczeństwie. Wszyscy zarabiamy za mało, więc jeśli w danym zawodzie stawki nie pozwalają więcej zarobić, trzeba zmienić pracę, pracować więcej lub wziąć sprawy w swoje ręce, jak Ty zrobiłeś. A tutaj mamy przykład wywierania nacisków zapewne (choć to tylko moje przypuszczenie) groźbami nie zorganizowania matur celem uzyskania korzyści.

~trewq92 nie zdążyłem napisać tego co Ty, biedne kolejne pokolenia, w sumie na ich analfabetyzm zapracowali ich rodzice, sami pewnie zamiast chodzić do szkoły "ciepali na nią kamieniami"

Wielowiedzący nie ma czasem na nazwisko Świerkosz?

Jak zwykle, temat szkolnictwa w emocje. W tym przypadku 1zł dodatku. Ciekaw jestem reakcji, każdego z tu piszących, gdyby ich szef, czy pracodawca, podniósł im wynagrodzenie o tą złotówkę na miesiąc. Dla prowadzących działalność, np składkę ZUS obniżka o 1zł. Podejrzewam że,w słowniku wulgaryzmów ( jeśli taki istnieje ) przybyło by sporo zwrotów. W tym przypadku, chodzi o szacunek. Od wielu lat, szacunek dla tego zawodu, jest sprowadzany do parteru. Od władz, poprzez rodziców, jak i samych uczniów. O statusie zawodu, świadczą też wynagrodzenia. A te w tym przypadku, są śmieszne. A to powoduje że, do pracy w szkołach trafia coraz mniej chętnych. Już jest wiele wakatów dla biologów, chemików, matematyków, czy fizyków. Dostają ciekawsze oferty z rynku. W ramach wymian, mają też kontakt z nauczycielami z innych krajów UE. Co daje im obraz, traktowania tego zawodu w innych krajach. Jeśli macie znajomych, którzy mają dzieci w wieku szkolnym, i mieszkają zagranicą, zapytajcie ich, czy nie poślą dzieci do szkoły, przez tydzień, bo trafia się fajna oferta last minut. U nas w kraju nikt tym się nie przejmuje.
zagranicą

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.