zamknij

Mariusz Wiśniewski

„To maleńki krok dla Ludzkości, ale wielki krok dla człowieka”…

2019-07-29

Pół wieku minęło dopiero co od momentu, kiedy to postawił stopę na Księżycu pierwszy człowiek. Zdanie: „To mały krok dla człowieka, ale wielki krok dla Ludzkości” na stałe znalazło się w Wielkiej Księdze Złotych Słów.

Niemal pół roku minęło, gdy przedstawiałem Filipa i Jego Mamę, gdy pisałem o podejmowanych przez nich codziennych wyprawach z domu na ziemię i z ziemi do domu. Pisałem wówczas o tym, że każde wyjście i powrót to dziesiątki kilogramów przenoszonych na barkach filigranowej kobiety, każde wyjście i powrót to przedsięwzięcie logistyczne, w którym uwzględniać było trzeba warunki pogodowe, konieczną pomoc jeszcze kogoś (najczęściej Babci Filipa). A wszystko działo się tak właśnie, bo dom od ziemi dzieliło 131 centymetrów, 11 stromych schodów.

Gdyby lot na Księżyc odbywał się z szybkością, na którą stać było Mamę Filipa, do dzisiaj wpatrywalibyśmy się w naszego satelitę, licząc na to, że za dwa, może trzy pokolenia ktoś się do Księżyca zbliży.

Amerykanie, by dotrzeć do „srebrnego globu” zbudowali SATURNA 5 – giganta, który pozwolił osiągnąć założony cel ledwie w kilka dni. SATURN liczył sobie 111 metrów – prawie 100 razy więcej, niż odległość, która dzieli Filipa od ziemi. Na jej szczyt prowadziłoby ponad 900 takich schodów, które każdego dnia pokonywała Mama Filipa.

By na Księżycu mógł stanąć człowiek przez ponad osiem lat pracowały dziesiątki, być może setki tysięcy nikomu dzisiaj nie znanych ludzi, ale to właśnie ich zaangażowaniu, wysiłkowi, determinacji zawdzięczamy to, że możemy z dumą świętować wydarzenie sprzed 50 lat.

By Filip z Mamą mógł każdego dnia o dowolnej porze lądować na ziemi i powracać do domu przez ponad osiem miesięcy pracowało, dopingowało, wspierało całe przedsięwzięcie kilkaset osób.

W minioną sobotę – 27 lipca 2019 (ledwie tydzień po 50 rocznicy historycznego „wielkiego kroku Ludzkości”) nasza mała „wyprawa księżycowa” znalazła swój szczęśliwy finał. Od teraz droga z domu do świata i ze świata do domu mierzona jest w sekundach, nie zaś – jak wcześniej – w minutach/ godzinach/ kilogramach…

Czas zatem na podziękowania, które należą się każdemu z tych kilkuset ludzi dobrej woli i życzliwego serca, dzięki którym ziemia jest dla Filipa i Jego Mamy znacznie bliższa!

Być może pomyśli ktoś, być może ktoś powie, że to zestawienie historycznego wydarzenia z zamontowaniem małej windy w bloku jest strasznie bombastyczne, ale…

… Zapytajcie Mamę Filipa, zapytajcie Jej najbliższych, co dla Filipa w Jego życiu jest ważniejsze: „Wielki krok Ludzkości”, czy wielki krok człowieka”?…


Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski jest rybnickim radnym z ramienia Forum Obywateli Rybnika. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia 17-tka z Boguszowic.

Redakcja Rybnik.com.pl nie odpowiada za treści oraz materiały publikowane przez użytkowników platformy blogowej. Treści i materiały publikowane przez Użytkowników stanowią prywatne opinie Użytkowników, za których publikacje Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Oceń publikację: + 1 + 72 - 1 - 7

 

Komentarze (3):
  • ~Lateks 2019-07-30
    08:34:28

    25 11

    Trochę przykre że tysiące lat temu ludzie budowali akwedukty, piramidy wielkie amfiteatry. A dziś wybudowanie windy na kilka metrów to wyczyn niczym wyprawa na księżyc.

  • ~rzyt 2019-07-31
    10:54:09

    5 16

    Pokojowa Nagroda Nobla dla pomysłodawcy.....

  • ~submarin11 2020-07-20
    23:46:04

    0 0

    A CO2 jest gazem cieplarnianym....a ludzie byli na księżycu.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.