zamknij

Mariusz Wiśniewski

Uwierz: Smok nie istnieje.

2018-03-19

Uwierz Drogi Czytelniku: smoki nie istnieją!!! Nie istnieją „zewnętrzne złe siły”, które próbują nas otruć, zniszczyć. Nie było spisku Platformy Obywatelskiej, by „Prawdziwych Polaków” wytruć, podobnie jak nie istnieje zmowa wśród zwolenników PiS, by Ślązaków za pomocą smogu „wybić co do jednego”.

Każdego dnia tzw: sezonu grzewczego jesteś zabijany przez znanych ci i zupełnie nieznanych ludzi, swojego sąsiada, znajomego tegoż sąsiada, swoich własnych krewnych i – jak mówi angielskie powiedzonko – „last, but not least” - przez siebie samego.

Każdego dnia, w którym do naszych płuc wdychamy truciznę, aplikujemy ją sobie sami. Sami ją sobie produkujemy, albo tolerujemy to, że nasze najbliższe otoczenie wtłacza w nas dawkę smrodu, który może zabić.

O smogu mówi się tak wiele i od tak wielu lat, że w końcu „smog” stał się w naszej świadomości bytem samoistnym – Smokiem, który każdej jesieni, zimy i z początkiem wiosny atakuje bez pardonu i coraz boleśniej rani.

„Walka ze smogiem” (tak jest w przypadku Rybnika i pewnie – większości miast i rejonów Polski zmagających się z tym problemem) nie zależy tylko i wyłącznie od finansowego wsparcia. Ba! Jeśli już, to powinna być wspierana przez zwiększoną restrykcyjność służb, które posiadają uprawnienia do tego, by tych, którzy zabijają każdego dnia łapać i karać. A kara za tego typu przestępstwo winna być na tyle dotkliwa, by „śmieciarz”, czyli spalający swoje śmieci potencjalny morderca odczuł to maksymalnie boleśnie. Dzisiaj maksymalny mandat za trucie to 500 zł, czyli na przykład tyle, ile może wynieść mandat dla kierowcy, który przewozi o jednego więcej, niż może pasażera. A jakby tak do kwoty mandatu dopisać tylko jedno „zero”?

Oburzonym moimi sugestiami proponuję rozważyć hipotetyczną sytuację. Jak zareagowałbyś czytelniku, gdybyś zobaczył, że ktoś wlewa truciznę do wody, którą pijesz? Wzruszyłbyś ramionami i poszedł dalej swoją drogą? A może jednak próbowałbyś go powstrzymać, zaś w przypadku ujęcia bandyty nie zażądałbyś surowej kary? Dlaczego na zatruwanie powietrza, którym oddychasz, miałbyś przymykać oko.

Pokonuję codziennie, czasem kilka razy na dzień trasę między rozsianymi po Mieście placówkami „17-tki”. Jeżdżę „dieslem”, w którym kilka miesięcy temu musiałem wymienić tzw: DPF – czyli filtr cząstek stałych. Dofinansowania na wymianę nie dostałem, za to otrzymałem propozycję od mechanika, że ten filtr mi wytnie i tak to załatwi, że nikt nie będzie o tym wiedział. Z propozycji nie skorzystałem. Zatem jeżdżę moim autem spełniającym normy EURO 5 i mijam kolejne domy, których właściciele, lokatorzy, wszelkie normy mają „w najgłębszym poważaniu”. Przyznaję, że jeszcze rok temu taki przejazd, czy przejście przez „strefę mroku” wypływającą z mijanego komina kończył się na ogół kilkoma niecenzuralnymi słowami rzuconymi pod adresem anonimowego twórcy kłębów dymu. W tym sezonie grzewczym po prostu zatrzymuję się na chwilę, sprawdzam numer posesji (co bynajmniej często nie jest łatwe, bo właściciel tejże posesji obowiązek umieszczenia numeru ma dokładnie w tym samym miejscu, w którym umieszcza swój stosunek do reszty uciążliwych dla niego przepisów). Jak już adres ustalę, dzwonię pod: 986 lub pod: 32 42 27 254. Nie korzystam z przysługującego mi prawa do anonimowości, przedstawiam się z imienia i nazwiska.

Przeczytałem na rybnik.com.pl artykuł o dzieciach „rysujących smog dla premiera”. Obejrzałem dziecięce obrazki. Cieszę się, że taka akcja pojawiła się w rybnickich przedszkolach. Czegoś mi jednak w tych obrazkach brakuje. Prostej informacji na namalowanych przez dzieci, ziejących kłębami czarnego dymu domkach o tym, kto w nich mieszka. A nie jest to trudne, bo w jednym domku mieszka Pani Zosia z Panem Krzysiem, w drugim – wujek Zbyszek, w trzecim mieszkają rodzice najlepszej koleżanki z przedszkola…

Smoki nie istnieją! Istniejemy my. A wśród nas istnieje liczna grupa „będąca na bakier” z przestrzeganiem piątego przykazania. I może od uświadomienia sobie tego prostego faktu walkę ze smogiem należałoby zacząć.


Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski

Mariusz Wiśniewski jest rybnickim radnym z ramienia Forum Obywateli Rybnika. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia 17-tka z Boguszowic.

Redakcja Rybnik.com.pl nie odpowiada za treści oraz materiały publikowane przez użytkowników platformy blogowej. Treści i materiały publikowane przez Użytkowników stanowią prywatne opinie Użytkowników, za których publikacje Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Oceń publikację: + 1 + 35 - 1 - 11

 

Komentarze (1):
  • ~Zbigniew Martyniak 2018-06-09
    09:56:22

    3 1

    Samo zaoranie smogowe. Na jednym ze spotkań antysmogowych dałem ( nagrane) poprzez pana radnego technologie dla miasta Rybnika likwidujące smog ot tak prawie natychmiast. Pan Mariusz oblany rumieńcem wręczył technologie prezydentowi. I co? Telefon milczy! A tymczasem gmina Rajcza za pomocą technologi sorbentowej jest wolna od smogu! Jako pierwsza w Polsce! Co do dekalogu jest nie morduj oraz nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliżniemu swemu!. Piece V klasy smogu nie likwidują! Polecam stronę www.walkazesmogiem.pl a tam jest to czego politycy nie chcą od Rybnika i Wodzisławia po Pałac Prezydencki!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.