zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Co się dzieje z LARMEM?

2007-10-10, Autor: 
Frekwencja październikowego LARMA budzi niepokój pomysłodawców i stałych bywalców tej wyjątkowej imprezy kabaretowej.

Reklama

Poprzednie sezony LARMA przyzwyczaiły widzów do znanych kabaretów, występujących, właściwie, za grosze (cena biletu, w porównaniu z innymi imprezami tego typu, jest naprawdę niska). Sympatyczni, moim zdaniem, prowadzący, dobra zabawa ze znaną grupą (lub solistą; Tomkiem Jachimkiem czy Grzegorzem Halamą). Co miesiąc komplet na widowni, co miesiąc świetna atmosfera.

 

Co się dzieje dziś z koncertami kabaretowymi, dlaczego cieszą się coraz mniejszą popularnością – to pytanie, na które, jak sądzą, powinni sami sobie odpowiedzieć zarówno autorzy kolejnych kabaretowych programów telewizyjnych, jak i, najwyraźniej, coraz bardziej wybredna (a może coraz mniej?) publiczność.

 

Wydawało się, że LARMO nie jest zagrożone, że ma wiernych widzów; dorobiło się marki, gwarantującej stałe zainteresowanie.

Niestety, tak to już jest, że liczba kabaretów jest ograniczona, a liczba tych znanych – jeszcze bardziej. Nie sposób stale zapraszać kogoś nowego, jeszcze trudniej – aktualnie najbardziej popularnego. A tymczasem widzowie, owszem, w przypadku występu członków kabaretu Łowcy.B, tradycyjnie szybko wykupili wszystkie bilety. W przypadku Cegły było już z tym gorzej, choć przecież zabawa też była dobra (można sprawdzić komentarze na forum internetowym LARMA). Czyżby nie wystarczyła już marka imprezy? Czyżby widz przestał ufać organizatorom?

 

Co z widzem wiernym, z „widzem kultowym”, który, jak wiadomo, zostaje?

 

Organizatorzy proponują w tym sezonie zmiany. Swoisty „powrót do źródeł”, który nie oznacza duchoty z MDK-u, widzów chodzących po scenie itd. Oznacza jednak więcej pola na improwizację, na swobodę, na działania środowiska rybnickiego.

Widz wierny, nawet, jeśli nie pamięta imprez w MDK-u i ich atmosfery, znając gusta i poczucie humoru rybnickiego środowiska kabaretowego powinien tylko się cieszyć. Będzie oryginalnie, inaczej, niż w biesiadnej telewizji, inaczej niż… niż gdziekolwiek indziej.

A jednak we wrześniu nie sprzedały się wszystkie bilety. Choć w pierwszej części wystąpiły formacje rybnickie, a w drugiej krakowski kabaret Kuzyni, reprezentujący naprawdę wysoki poziom – na widowni nie brakowało pustych miejsc.

 

Co się stało?

I co się stało w październiku?

 

Organizatorzy już i tak przewidzieli, że film Zamknięci w celuloidzie, choć autorstwa Władysława Sikory, nazywanego – i słusznie! – twórcą potęgi kabaretu zielonogórskiego, człowieka – legendy, ojca chrzestnego nieodżałowanego kabaretu Potem; że film ten, pełnometrażowy zresztą, może nie zapewnić kompletu widowni. LARMO było zorganizowane więc w mniejszej sali Klubu Energetyka, w dawnym „Orionie”. A jednak spora liczba pustych krzeseł budziła smutek.

 

Film jest, krótko mówiąc, świetny. To trzy historie – o miłości, ale tylko temat może wydawać się banalny. Humor Sikory, gwarantujący stałą zabawę i co chwila mocno zaskakujący. Wszyscy bawiliśmy się świetnie i wydaje się, że także życzliwie potraktowano debiutujących w roli prowadzących LARMO członków kabaretu N.O.C. Na koniec zaprezentowano kolejny odcinek „LOST. Potraceni” – serialu tworzonego przez rybnickie środowisko kabaretowe. I ten film również się spodobał, miał stałe i dobre reakcje.

 

Atmosfera na październikowym LARMIE była naprawdę rewelacyjna. Organizatorom udało się wrócić klimatem do najlepszych czasów imprezy. Aż szkoda było wstawać z krzesła!

 

Tylko, że tak niewielu osobom było dane to przeżyć. O liczbie pasażerów LARMObusa aż wstyd mówić.

 

Co się dzieje z LARMEM? Co się stało z widzem? Z wiernym widzem LARMA – czy taki w ogóle istnieje?

 

Wierzę, że on JEST. Może gdzieś się, chwilowo, zgubił, może zapomniał, może miał inne wydatki… tymczasem za miesiąc kolejna edycja. Czy sobie przypomni na czas? Zaufa organizatorom? A może: czy zechce zapewnić sobie DOBRĄ rozrywkę? Oby. Naprawdę szkoda by było, gdyby publiczność, a raczej jej brak, zabił tak dobrą imprezę.

 

Agnieszka Ogrodnik

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.