Tytuł nieco dziwniasto-prowokacyjny, ale już tak mam... ;) No, ale do rzeczy.
Witajcie.
Nie wiem jak Wam, ale mnie, nie do końca podobają mi się plany “zafundowania” Nam przez obecne władze 2 muzeów na terenie “Juliusza”.
Ale marudzić łatwo… .
Więc co proponuję w zamian?
No to do rzeczy.
Skąd takie hasło?
Ano stąd, że jak w malutkich Żorach jest Bar Mleczny “Krówka” to w duuużym Rybniku powinna być co najmniej Krowa, nieprawdaż?:)
A gdzie ? No, wg mnie na “Juliuszu” właśnie.
Jeżeli nie pamiętacie mojego projektu, to przypomnę, że właśnie na Juliuszu, a dokładnie w podziemiach budynku Juliusz, a jeszcze dokładniej na terenie byłej kuchni szpitalnej chciałem umieścić właśnie taki bar mleczny jak w Żorach.
Czy to dobry pomysł, oceńcie sami.
Niestety w mediach o tym było mało, bo media, zamiast dokładnie przeanalizować projekt, to w tamtym okresie komentowały, że Larysz na konwencji wyborczej pokazał się z Sabiną Jeszka i fotomodelką z teledysku Donatana, ehh te media… ;) ale do tematu.
W dzisiejszych czasach, taki bar w mieście, to moim zdaniem, ważne.
Rzućcie okiem na ceny ( po prostu kliknijcie na zdjęcie, naciśnijcie na klawiaturze CTRL i trzymając go, naciskajcie klawisz”+”). Wiem, że jeden z wiceprezydentów ( jak śledzicie co się dzieje w mieście to się domyślacie który) próbował taki bar w Niewiadomiu zrobić i jak to usłyszeliśmy….. to, no dobra nie napiszę….. ale zaczeliśmy sobie wyobrażać jak dziesiątki rybniczan “cisnom” na kole albo idą piechotą do Niewiadomia, bo przecież cena przejazdu, to akurat koszt obiadu, no cóż… .
Dlaczego o tym piszę?
Bo po pierwsze, nie wiem jak wy, ale uważam taki bar, za dobry pomysł, po drugie nie do końca jestem przekonany czy Julek ( Juliusz Roger) byłby zadowolony ze "swojego" muzeum w budynku “Juliusz” które nam chce zafundować P.K, a który to budynek mógłby jeszcze wiele fajnych funkcji prospołecznych pełnić, tak jak właśnie chciał Julek… .. Przede wszystkim jednak, mógłby zarabiać na siebie, a nie tylko generować coraz większe koszty, które my będziemy musieli pokrywać, bo niestety ta ekipa rządzaca miastem z oszczędności, oszczędnego gospodarowania, a raczej z "trafności" operowania finansami, nie słynie... .A niestety takie "gospodarowanie" zacznie podnosić już i tak za wysokie, moim zdaniem, koszty życia w naszym mieście.
Później, bliżej wyborów, przekażę wam jeszcze dalsze pomysły na zagospodarowanie Juliusza, które mają wspólny mianownik: Juliusz utrzyma się sam, a nie jak w wypadku obecnej propozycji P.K do których oczywiście będziemy dopłacać… .Ile? Policzcie…. .No chyba, że ktoś myśli, że z biletów to się utrzyma?;)
Ehh, zapomniałem, jaki "jo gupi"!!! Są plusy tego pomysłu. Przeciez bezrobocie od razu spadnie z powodu tych nowych etatów na Juliuszu;)
A co myślicie o “Krowie na Juliuszu”?
P.S
Ok, ok, dobrze, że mi przyponieliście, bo to ważne! Całe przedsiewzięcie prowadzone jest w formie ZAZ-u(zakład aktywizacji zawodowej) czyli pracują osoby z lekką, niepełnosprawnością, że tak powiem politycznie: i taką i taką. Dodatkowo, taka forma prowadzenia dzialalności jest dotowana i dofinansowwywana, co pozwala na uzyskanie takich właśnie cen jak macie na podglądzie zdjęcia.
No to do pogadania
Chciałbyś pisać bloga? Napisz do nas: [email protected]
Aleksander Larysz
Aleksander Larysz jest przedsiębiorcą, prezesem Klubu Olimpijczyka Sokolnia oraz Stowarzyszenia Rybnik Nasze Miasto.
Redakcja Rybnik.com.pl nie odpowiada za treści oraz materiały publikowane przez użytkowników platformy blogowej. Treści i materiały publikowane przez Użytkowników stanowią prywatne opinie Użytkowników, za których publikacje Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tytuł nieco dziwniasto-prowokacyjny, ale już tak mam... ;) No, ale do rzeczy.
~Lateks 2018-06-07
23:49:58
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~Mateusz Kubis 2018-06-08
13:15:08
Cóż, zastanawiam się nad pokrętną logiką. Jakie prawo ekonomii miałoby spowodować że bar mleczny odniósłby sukces a akurat muzeum nie? Ponadto, miałaby być to inicjatywa prywatna czy miejska?
Szybka analiza rynku, lokali gastronomicznych w Rybniku jest dużo, ostatnio powiedziałbym że nawet wysyp, takowy bar mleczny miałby bardzo dużą konkurencję, co powodowałoby że akurat ten bar przyciągałby klientów? Dlatego proponuję zejść na ziemię i spojrzeć jak wygląda świat rzeczywisty bo możemy przerzucać się na argumenty by udowadniać, który z pomysłów jest gorszy a efekt można by dopiero ocenić po uruchomieniu obu pomysłów. Muzeum, nawet jeśli będzie w jakimś stopniu musiało być dotowane z kasy miasta, zakładając że bilety nie pokryją jego utrzymania, będzie jakimś elementem kulturowo-historycznym w tym miejscu. Będzie ono opowiadało historię tego miejsca, historię medycyny i tego kim był Julius Roger. Tego żadna krowa nie zapewni, Elementu edukacyjnego chociażby dla uczniów Rybnickich szkół, w ten sposób będziemy w choć trochę ciekawszy sposób przekazać naszą lokalną historię. Ale podkreślę, jest to założenie, jaki będzie ruch wokoło muzeum i czy będzie dochodowe ocenimy kiedy te się otworzy.
~Stańczyk 2018-06-08
15:28:14
No no. Czyżby ktos z tych tzw. kandydatów zaczął myśleć? Mnie się ten pomysł podoba, Szczególnie jeżeli chodzi o to rozwiązanie (ZAZ) bo to ukłon w stronę niepełnosprawnych i mnie zasobnych finansowo. Poza tym, jak to ma byc jak w Żorach to ok. Znam i wiem,że działa dobrze. Mateusz Kubis, muzea? Litości!No i ty zejdź na ziemię jak nie widzisz konkurencyjności i szans powodzenia tego rozwiązania, albo może przeczytaj ze zrozumieniem, albo może 2 razy przeczytaj.Ale czekam na uzupełnienie tego pomysłu jak Pan pisze, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni.
~Mateusz Kubis 2018-06-08
15:40:33
@Stanczyk, gdybyś TY przeczytał ze zrozumieniem to wiedziałbyś że wymieniłem te elementy w celu wskazania jego negatywnej strony, i że oceny obu projektów ze strony ekonomicznej należałoby ocenić gdy zostałby zrealizowane a nie w chwili gdy są one tylko na papierze.. To że Aleksander Larysz na temat swoich pomysłów i będzie krytykował wszystko co zrobi Piotr Kuczera to już jego cecha, którą znamy od lat, dlatego czasem trzeba go trochę ostudzić pokazując że KAŻDY pomysł ma swoje dobre i złe strony. Nie krytykuje samego pomysłu ale ukazuje że nie jest on taki genialny. Szczerze, gdyby na terenie Juliusza udało się zlokalizować i muzeum i jakąś gastronomię to byłoby najlepsze rozwiązanie.
~Barakuda 2018-06-09
07:47:24
Gdyby Panie Larysz taki biznes był opłacalny to już dawno zostałby zrealizowany przez prywatny biznes. W Rybniku było już kilka tego typu barów i wszystkie upadły. Nie znam Pana ale własnego biznesu to Pan nigdy chyba nie prowadził pisząc takie rzeczy? Rząd i samorząd powinni skupić się na tworzeniu warunków i atmosfery do inwestowania przez prywatny biznes a nie tworzeniem barów do których trzeba będzie dopłacać no bo zamknięcie oznaczałoby przyznanie się do porażki. Zapewniam, że gdyby miał Pan zainwestować własne pieniądze w taki biznes to szybko by Panu takie pomysły ulatniały się z głowy.
~Lateks 2018-06-09
07:58:30
Ehhh człowiek napisze o defekacji i już komentarz usunięty...
Swoją drogą zawsze mnie fascynowała urzędnicza logika, jak ktoś chce otworzyć taki lokal gastronomiczny to znajdzie się cała armia urzędników pilnująca żeby człowiek maksymalnie płacił podatki.
A gdy przeginają to chcą wszystko dotować, chociażby ogrzewanie...
~Aleksander Larysz 2018-06-09
17:06:12
Barakuda i Lateks. Swój biznes prowadzę od 1991 r. Były wzloty i upadki, ale działam. Barakuda i to paradoksalnie m.in w gastronomii. I myślę, ze o gastronomii wiem sporo. Więc w związku z tym co wiem i tym co tu piszesz w tym temacie to........ przyznaję ci rację. Pełna zgoda. Rybnik wymiera, tak ogólnoludzko i biznesowo więc coraz mniej potencjalnego klienta, a miasto niewiele robi, żeby te sytuacje poprawić. Jednak ZAZ prowadzony w formie "baru mlecznego" jest projektem skierowanym do zatrudnienia osób niepełnosprawnych dotowanym w zakresie zatrudnienia, a i tzw. wkładu do kotła przez Państwo. Dlatego uzyskuje się dobre ceny, co wpływa na sukces takiego pomysłu. W Żorach to się udało, więc dlaczego nie korzystać z dobrych rozwiązań.Tworząc projekt chcieliśmy połączyć funkcje różne w całość nawzajem się uzupełniającą czy nawet napędzającą. W zwiazku z tym, że i na czacie trwa dyskusja (chciałem całościowy projekt z pewnych względów później udostępnić) to projekt upublicznię szybciej. Myślimy, że stworzenie takiej jednostki w centrum i miasta i to na terenie Juliusza, będzie takim ukłonem "pro publico bono" w stosunku do mieszkańców miasta, którzy zaczynają, przy coraz większych kosztach życia w mieście, liczyć każdą złotówkę i oczywiście w stosunku do działalności Julka Rogera. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
~ 2018-06-09
19:32:15
Panie Larysz skoro tak dużo pan wie o gastronomii i uważa pan, że tak bardzo brakuje baru mlecznego - to niech go pan uruchomi. Teorie niewiele dają, praktyka pokaże czy ma pan rację. Co do wymierania to chyba mieszkamy w różnych miastach bo centrum naszego miasta żyje prawie jak jakiś kurort. Niedawno miałem spotkanie ze znajomymi i wolny stolik znaleźliśmy w czwartym napotkanym lokalu... Wszędzie pełne ludzi, mimo, że lokali jest kilka razy więcej niż parę lat temu. Ludzie chcą przebywać w centrum czego nie można powiedzieć o wielu śląskich miastach w których centra rzeczywiście umierają. Może tamtym władzom by pan zechciał coś doradzić, a nie naszemu które funkcjonuje nieźle.
~Barakuda 2018-06-09
20:39:33
Wszystko jasne panie Larysz. Za publiczne by Pan zainwestował i zrobił cudo bar mleczny a za swoje to już nie bardzo... Bardzo typowe...
~Iwona Krystyna Pawlovicz 2018-06-10
19:40:03
Co to znaczy ukłon"pro publico bono" w stosunku do mieszkańców miasta i w stosunku do Julka Rogera? Dlaczego Olek Larysz tak niemiłosiernie kaleczyć polska język?