Na taczkę i do lasu. Czytelnik: za takie coś mieszkaniec już by miał problemy (wideo)

Hałas w nocy, pracownicy kursowali z taczkami do lasu

Sytuacje miały miejsce 12 i 19 października przy ul. Patriotów w Boguszowicach. Pierwsza z nich działa się w nocy, tuż przed północą. Czytelnik nagrał hałasujący pojazd służ miejskich, który sprzątał w tym czasie chodnik. Kierowca obsługujący zatrzymał maszynę na widok radiowozu z włączonymi kogutami. Film się urywa w momencie, gdy policjanci i pracownicy służ komunalnych po rozmowie rozchodzą się w swoich kierunkach.

Drugi filmik dotyczący kolejnej sytuacji – jak zaznacza Czytelnik – jest o wiele wymowniejszy.

Służby sprzątały chodnik. My jako obywatele nie możemy nic wyrzucać w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Tymczasem panowie wywozili odpady taczką do pobliskiego lasu przy Patriotów. Za takie coś mieszkaniec już by miał problemy. Zgłosiłem sprawę zastępcy prezydenta, rozmawiałem z urzędem miasta, ale nie wiem, jaka będzie reakcja. Mnie jako rybniczanina po prostu to zdenerwowało – zaznacza nasz rozmówca.

Zobaczcie wideo będące kompilacją przesłanych do nas materiałów:

Co na to policja i UM?

W pierwszej kolejności zwróciliśmy się po dalsze informacje do KMP w Rybniku. St. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa policji potwierdza, że mundurowi zostali wezwani 12 października na ul. Patriotów.

Zgłaszający uskarżał się na to, że jest głośno i dzieci nie mogą spać. Policjanci rozmawiali z pracownikami służb komunalnych. Usłyszeli, że sprzątają pozostałości po koszeniu trawy. Pracownicy oświadczyli, że ich praca potrwa jeszcze kilka minut. Słysząc te zapewnienia, sprawa zakończyła się na rozmowie – wyjaśniła Bogusława Kobeszko.

Przesłaliśmy do Urzędu Miasta w Rybniku zdjęcia z uwagami mieszkańca Boguszowic. Agnieszka Skupień, rzecznik magistratu wyjaśniła, że w tamtym czasie miało miejsce czyszczenie chodnika z ziemi zawężającej trakt pieszy. Zawężenie to nastąpiło przez naniesienie (prawdopodobnie w trakcie deszczu) ziemi spoza krawędzi chodnika.

Rybnickie Służby Komunalne wykorzystują porę późnowieczorną i wczesnonocną do wykonywania takich prac ze względu na zmniejszony ruch pojazdów w tych godzinach - w ciągu dnia przy tego rodzaju pracach tworzą się dość duże utrudnienia w ruchu ulicznym. Rozumiem, że hałas może być uciążliwy, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że ta niedogodność jest znacznie mniejsza niż problem blokowania ruchu w ciągu dnia. W przypadku utrudnienia ruchu, wprowadza to zamieszanie i opóźnienia, co wpływa negatywnie na codzienne funkcjonowanie wielu osób oraz prowadzenie działalności gospodarczej. Dlatego też, choć mamy świadomość, że hałas może być pewnym dyskomfortem, to warto zwrócić uwagę, że jest to sytuacja zdarzająca się z reguły bardzo rzadko w jednym miejscu – zaznaczyła.

Odnosząc się do drugiej uwagi, nasza rozmówczyni wskazała, że "odpadem" była usunięta z chodnika ziemia.

Została „zabudowana” poprzez rozplantowanie na poboczu jezdni w granicach pasa drogowego. Działanie takie jest zgodne z prawem – mówi o tym art. 2 punkt 3 ustawy o odpadach: „niezanieczyszczona gleba i inne materiały występujące w stanie naturalnym, wydobyte w trakcie robót budowlanych, nie zalicza się do odpadów pod warunkiem, że materiał ten zostanie wykorzystany do celów budowlanych w stanie naturalnym na terenie, na którym został wydobyty” – oznajmiła.

Co Wy o tym sądzicie? Podzielacie zdanie Czytelnika, czy też rybnickiego ratusza?