Nutrie w Rybniku bez nadzoru i kontroli. Instytucje "umywają ręce"?

W minionym tygodniu pisaliśmy o sytuacji pogryzienia dziecka przez nutrię. Problemem okazało się nie tylko zaatakowanie przez dzikie zwierze, ale również możliwość zaszczepienia 5-latka przeciwko wściekliźnie. <<Nutria ugryzła dziecko. Matka musi szukać pomocy w Tychach. To druga taka sytuacja w Rybniku>>

Matka dziecka obdzwoniła wszystkie okoliczne szpitale i przychodnie, gdzie "odbijała się od ściany" słysząc, że dziecka nie zaszczepią, ponieważ ma mniej niż 12 lat. O sytuacji powiadomiła rybnickie służby, m.in. sanepid oraz Straż Miejską.

- Dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku odebrał telefon zaniepokojonej matki, która twierdziła, że jej dziecko zostało zaatakowane przez nutrię. Zwierzę miało wejść na nogę kobiety, a gdy ta strąciła nutrię, zwierzę miało ugryźć jej dziecko — potwierdza zgłoszenie Dawid Błatoń, rzecznik prasowy SM w Rybniku.

Kobieta miała pretensje do dyżurnego, że żadna z placówek medycznych nie chce się podjąć zaszczepienia 5-latka ze względu na wiek dziecka. Rozżalonym głosem twierdziła, że tego tak nie zostawi, gdyż ktoś musi ponieść odpowiedzialność za to zdarzenie.

- Bardzo ciężko jest się odnieść do słów zrozpaczonej matki, która szukając winnego za to zajście, próbowała wyciągnąć konsekwencje od kogoś kto miałby być winny temu zdarzeniu. W odniesieniu do tej przykrej sytuacji jesteśmy dalecy od posądzania kogokolwiek i wyciągania jakiejkolwiek odpowiedzialności w stosunku do innych. Warto podkreślić, że decyzje o podaniu szczepionki czy jakiegokolwiek leku podejmują medycy, a nie funkcjonariusze straży miejskiej. - dodaje strażnik miejski.

Przypominamy, że nutrie to dzikie i wolno żyjące zwierzęta. Dokarmiając je oswajamy je z ludźmi, przez co nie czują one strachu przed innymi gatunkami a tym samym staja się coraz bardziej inwazyjne i odważne.

- Było to pierwsze tego typu zgłoszenie. Z naszej strony zaproponowaliśmy zrozpaczonej matce kontakt ze szpitalem specjalistycznym w Chorzowie, gdzie znajduje się oddział zakaźny, a także powiadomienie lekarza weterynarii o całym zdarzeniu, gdyż w przypadku pokąsania człowieka przez psa przewiduje to wypracowana procedura — dowiadujemy się od Dawida Błatonia.

Ostatecznie, pomocny okazał się rybnicki Sanepid, który wskazał szpital, w którym dziecko zostało przebadane oraz miało mieć podaną szczepionkę. Tyle tylko, że to ośrodek w Tychach. Jak dowiedzieliśmy się od opiekunki dziecka, 5-latka czeka pięć wizyt w Tychach, aby mieć zaaplikowane szczepienie przeciwko wściekliźnie.

Nutrie bez kontroli i nadzoru

Szukając osoby nadzorującej dzikie zwierzęta na terenie miasta, sanepid odesłał nas do Powiatowego Inspektora Weterynarii w Rybniku. Odpowiedź weterynarza nieco nas zaskoczyła.

- Wyrażam zdziwienie, dlaczego na terenie miasta Rybnika i to w ścisłym centrum, wciąż przebywają i rozmnażają się w sposób niekontrolowany nutrie — zwierzęta wolnożyjące — dzikie, pomimo iż zgodnie z prawem jest to gatunek inwazyjny? - mówi lek. wet. Katarzyna Mura, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Rybniku.

- Ponadto informuję, iż opisane przez redakcję zwierzęta nie znajdują się pod
nadzorem i kontrolą Powiatowego Lekarza Weterynarii w Rybniku. Dodam, że w ostatnim roku i roku poprzedzającym, nie odnotowano żadnych przypadków wścieklizny na terenie właściwości miejscowej PLW w Rybniku — dodaje weterynarz.

Kiedy nutrie znikną z miasta?

Urząd Miasta, Sanepid, Straż Miejska oraz jak się okazuje Powiatowy Lekarz Weterynarii w żaden sposób nie kontrolują, co się z nutriami dzieje. Za odłowienie nutrii, które przypomnijmy, są zgodnie z prawem gatunekiem inwazyjnym odpowiedzialny jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach (RDOŚ). Na razie działania tej instytucji ograniczyły się do postawienia tablic informujących o zakazie dokarmiania zwierząt.

- We współpracy z miastem Rybnik zostały zamontowane tablice informacyjne o obcym gatunku inwazyjnym, jakim są nutrie. Na tablicach znalazł się również apel o niedokarmianie zwierząt i unikanie z nimi kontaktu z uwagi na możliwość przenoszenia chorób i pasożytów — informuje RDOŚ w Katowicach.

Natalia Zapała, rzecznik prasowa RDOŚ w Katowicach poinformowała nas, że środki finansowe na odłowienie nutrii będą zaplanowane w budżecie na 2024 rok. Oznacza to, że dzikie i niebezpieczne nutrie jeszcze przynajmniej kilka miesięcy będą "mieszkały" w okolicach Nacyny.

- Liczymy na to, że środki na przeprowadzenie działań zaradczych uda nam się pozyskać w nowym roku budżetowym. Procedura odłowienia nutrii ze środowiska zostanie przeprowadzona, gdy tylko będziemy posiadać finansowane zapewnienie działań i wyłonimy ich wykonawcę. Od wysokości kwoty przeznaczonej na realizację odłowienia będzie zależał również możliwy zakres tych działań — mówi Natalia Zapała.

Jednocześnie RDOŚ nie planuje utworzenia azylu dla nutrii, bo jak podkreśla, tworzenia takich ośrodków nie mieści się w ramach działań zaradczych przewidzianych dla realizacji przez RDOŚ.

- Środki, jakie pozyskamy, będą przeznaczone na ich odłowienie. Nutrie powinny zostać odłowione w pierwszej kolejności, jak tylko pozyskane zostaną przez nas środki, takie działania zostaną podjęte — dodaje rzecznik prasowa RDOŚ w Katowicach.

Ignoruj i nie zaczepiaj

Widząc na swojej drodze nutrie nie zaczepiajmy ich, nie dokarmiajmy, a już na pewno nie zbliżajmy się do nich. Nutrie mogą przenosić choroby zakaźne, wśród których najgroźniejsza jest wścieklizna.

Przyczyną wścieklizny jest wirus. Jest to zoonoza, czyli choroba, która przenosi się ze zwierząt na człowieka. Głównym rezerwuarem wirusa są zwierzęta dzikie i domowe (tj. psy, wilki, lisy, kojoty, psy dingo, nietoperze, ale także wiewiórki, sarny, koty). Wirus przenoszony jest ze śliną chorego zwierzęcia. Do zakażenia człowieka dochodzi poprzez ugryzienie przez zwierzę lub bezpośredni kontakt (zwykle śluzówek, uszkodzonej skóry) ze śliną zakażonych zwierząt.

Jeżeli dojdzie już do ugryzienia przez nieznane zwierzę powinniśmy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu w celu skierowania na ewentualne szczepienie przeciwko wściekliźnie.

Wykaz punktów realizujących szczepienia ochronne przeciwko wściekliźnie:

- „NOVUM – MED” Centrum Medyczne w Wodzisławiu Śląskim, ul. Gałczyńskiego 2, tel. 32 440 77 51/52

- Beskidzkie Centrum Onkologii- Szpital Miejski im. Jana Pawła II w Bielsku-Białej, ul. Wyspiańskiego 21, tel. 33 827 25 73, 33 812 20 45

- Szpital Specjalistyczny Nr 1 w Bytomiu, ul. Al. Legionów 49, tel. 32 281 92 44/43 wew. 230

- ZZOZ w Cieszynie, ul. Bielska, 4 tel. 33 854 92 00

- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie, ul. PCK 7, tel. 34 325 26 11

- NZOZ Vito – Med. Sp. z o.o., ul. Radiowa 2, tel. 32 302 98 38

- MEGREZ Sp. z o.o. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Edukacji 102, tel. 32 325 53 10

- Zespół Poradni Specjalistycznych nr 1, ul. Edukacji 102, tel. 32 325 41 00, wew. 319, 349