Rybnik weźmie 160-milionowy kredyt. Radni pytali: na co?

Na wczorajszej sesji rady miasta pojawił się punkt dotyczący zaciągnięcia długoterminowego kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Prezydent Rybnika chce uzyskać od EBI 160 mln złotych, w tym:

- w 2023 roku - 110.000.000 zł;

- w 2024 roku - 40.000.000 zł;

- w 2025 roku - 10.000.000 zł.

Jak dowiadujemy się z uchwały, środki te mają być przeznaczone na finansowanie wydatków inwestycyjnych, które nie znajdują pokrycia w planowanych dochodach budżetu miasta. Tu dodajmy, że miasto już wcześniej wzięło kredyt z tego banku.

Agnieszka Skupień, rzecznik rybnickiego magistratu zaznacza, że miasto już spłaca dług.

Do końca 2022 roku Miasto skorzysta z finansowania EBI w kwocie 320 mln zł, z czego część jest już spłacana (aktualne zadłużenie wynosi 235.684.989,42 zł). Na koniec 2022 roku łączne zadłużenie w EBI wyniesie 311.266.807,60 zł. Spłata kredytu zostanie rozłożona na 25 lat, z możliwością czteroletniej karencji, co pozwoli miastu na elastyczne zarządzanie długiem – wyjaśnia.

„Pożyczamy 160 mln, a nie 10 zł od kolegi”

Takie pytanie zadawali na wczorajszej sesji opozycyjni radni. Michał Chmieliński (niezależny) wskazał, że zabrakło załącznika inwestycji zrealizowanych dzięki 160 mln zł. W podobnym tonie wypowiadał się Łukasz Dwornik (PiS).

Nie wyobrażam sobie, że myśląc o nowej umowie z kredytem, nie miał pan w głowie, co może być zrealizowane. Chodzi o to, byśmy usłyszeli, choć o kilku zadaniach priorytetowych – zaznaczył.

Z początku odpowiedź prezydenta Piotra Kuczery nie była jednoznaczna.

Bank wspiera cele polityki Unii Europejskiej, ochrona klimatu jest więc w pierwszej kolejności. EBI wyklucza zatem projekty drogowe. Wiem, że z punktu rozwiązań komercyjnych, to wydaje się dziwne. Bank interesuje np. termomodernizacja, retencja i zasób wód, zbieranie deszczówek, zielone dachy – odpowiedział.

W dalszej jego wypowiedzi dowiadujemy się, że EBI nie zgodził się na finansowanie budowy drogi Racibórz-Pszczyna, czy podwyższenia kapitału w spółce Zielona Energia na budowę instalacji termicznej do przetwarzania odpadów.

Wyjaśnienia prezydenta nie przekonały radnego Karola Szymury (PiS)

To dla mnie mgliste wizje, nie mamy konkretnych inwestycji w kierunku wysokich technologii. Nie przygotował się pan. Pożyczamy 160 mln, a nie 10 zł od kolegi. Czy możemy poznać pulę tych inwestycji? To my jako rada miasta musimy wziąć odpowiedzialność. Nie chcę mówić, że udzielamy kredytu na „hasie, szkło i bele co” – zwrócił się do Piotra Kuczery.

Prezydent wyjaśnił radnemu, że nie da się przedstawić sztywnej listy inwestycji.

Jeżeli dana inwestycja dostanie dofinansowanie z innego źródła, to pulę pieniędzy przeniosę na inne zadanie. Mogę oczywiście przeczytać, jak państwo chcą to, co znalazło się na liście Wieloletniej Prognozy Finansowej – oznajmił.

Z kolei radny Mariusz Węglorz zaapelował do prezydenta, by spojrzał na temat oczami radnych.

Słuchając pana i mając w głowie 160 mln złotych, chcę wiedzieć, na co taka góra pieniędzy zostanie przeznaczona. Oczekiwałbym raczej takiej odpowiedzi: „drodzy radni, chcemy wziąć 160 mln złotych kredytu. Mam 3 sztandarowe projekty i chciałbym, żebyście poparli taką uchwał” – wskazał.

Prezydent spełnił prośbę radnych. Wśród inwestycji, które mogą otrzymać finansowanie z kredytu to: termomodernizacja zasobu ZGM, transport zbiorowy związany z nowymi technologiami, inwestycja w strefę przy ul. Sportowej, rewitalizacja Armii Krajowej.

Bank wiąże ręce miastu?

Odpowiedź prezydenta nie uspokoiła radnego Andrzeja Sączka. Zauważył, że miasto dostało już 45 milionów z NFOŚiGW na autobusy wodorowe.

Rozbudowy kanalizacji nie ma i nie słyszę, by miała nastąpić. Jeżeli chodzi o strefy ekonomiczne, to na razie przestrzeń wirtualna. Rzecz w kwestii możliwości stworzenia do tego klimatu. Podwyżkami dobrej strefy nie stworzymy – wyjaśnił.

Natomiast radny Łukasz Dwornik nie krył zdziwienia.

Ubolewam, że droga Racibórz-Pszczyna nie może być finansowa z tych pieniędzy. Jeżeli R-P ma charakter obwodnicy i wyprowadza ruch z centrum - ma działanie proekologiczne. Za 50 lat po tej drodze będą dodatkowo jeździły samochody elektryczne. W 2050 roku trudno będzie wskazać, na co zostało zrobione za te pieniądze. Być może sięgnęliśmy po korzystne źródło finansowania, ale wiąże ono nam ręce.

Kredyt ma odpowiadać na podstawowe problemy rybniczan

Argumentacja prezydenta nadal nie przekonywała Karola Szymury.

W zasadzie z WPF nie nie wynika. Z wielomilionowych inwestycji wymienił pan wszystko, co się zmieści w 160 mln zł: 60-80 mln pożera transport. Za 30 lat budynki będą takie sobie, a tabor nada się zupełnie do wymiany – zauważył.

Piotr Kuczera zgodził się z radnym, by w Rybniku powstała „pomnikowa” inwestycja. Zaznaczył jednak, że termomodernizacja może kompletnie zmienić przestrzeń miejską.

Dzisiaj w zasobie ZGM jest 1000 mieszkań, które domagają się termomodernizacji. Ten kredyt ma odpowiadać na podstawowe problemy rybniczan. Jednym z nich jest smog. To, w jaki sposób gmina może odpowiedzieć? Zaczynając od siebie. Zostało 8 ze 180 budynków, które nie spełniają norm emisyjnych. Zostaje duży zasób ZGM, na których poziom inwestycji może się wyczerpać – wyjaśnił.

Karol Szymura ostatecznie przyznał prezydentowi rację.

Jeżeli znaczna ilość kredytu ma na to iść, to jest zasadny wydatek – zakończył.

Godzinną dyskusję podsumował przewodniczący Wojciech Kiljańczyk.

Długo to trwało, ale się udało – zażartował.

Za uchwałą było 16 radnych, 8 wstrzymało się od głosu.

---

Jak wyjaśnia Agnieszka Skupień, pieniądze z kredytu zostaną przeznaczone na np.:

- termomodernizację budynków szkół i przedszkoli,

- uzbrojenie strefy przemysłowej przy ulicy Sportowej,

- budowę hospicjum;

- zakup taboru niskoemisyjnego,

- rewitalizację śródmieścia związanego z budową strefy Juliusza;

- zabudowę w Strefie Rzeczna (Budynek TBS, Centrum Edukacji Artystycznej).

- Konkretne zadania zostaną przedstawione w końcowym rozliczeniu dla Banku, w zależności od harmonogramu i postępu robót, na co Miasto ma czas do 2025 roku – dowiadujemy się.