Śląskie okna na obrazach

Red.: Jesteśmy dziś na wernisażu wystawy Silesian Windows. Jaka koncepcja twórcza kryje się pod tym tytułem?

 

Beata Tomas: Są to moje impresje związane zarówno z widokami, pejzażami oglądanymi przez okna, które napotkałam w swoim życiu, jak i obrazy architektury niektórych okien widzianych z zewnątrz, na przykład pięknych secesyjnych okien. Czasami widziałam też odbicia w oknach ciekawych pejzaży, czy obiektów. Prace powstawały w ciągu ostatnich dwóch lat, a i tak wiele pomysłów nie zdążyłam przełożyć na płótno. Zastosowałam różne techniki – obrazy na płótnie, akwarele i pastele.

 

W jakich miejscach szukała Pani inspiracji?

 

Na moich obrazach są widoki i obiekty z całego Śląska, m.in. Bytomia, Gliwic, Rybnika, Rydułtów, Rud, a nawet czeskiej Ostrawy.

 

Wykorzystała Pani ciekawy pomysł włożenia obrazów w stare ramy okienne.

 

Tak, wykorzystałam okna znalezione na strychach, a nawet śmietnikach. Jest nawet okno z dawnego domu kultury w Rydułtowach, gdzie dziś znajduje się siedziba Kompanii Węglowej. Przy okazji informuję wszystkich, którzy mają stare okna, że chętnie je przyjmę.

 

Nazwa Silesian Windows nieuchronnie kojarzy się aktualnie z premierą systemu Windows 8. Czy to przypadek?

 

Nie. W moim odczuciu, tak jak okno w domu daje nam widok na świat, tak okna systemu operacyjnego też są dla nas swoistymi oknami na świat. I tak jak w szybie okna czasami widzimy rozmazany lub odbity obraz, tak w przestrzeni Internetu również często otrzymujemy tylko odbity obraz rzeczywistości.

 

Na co dzień nie zajmuje się Pani wyłącznie malarstwem, które jest tylko jedną z aktywności życiowych. Jak wygląda Pani proces twórczy, kiedy Pani maluje?

 

Jestem animatorką życia kulturalnego, na co dzień pracuję w Domu Kultury w Chwałowicach, jestem również prezesem stowarzyszenia artystycznego Konar, prowadzę różne zajęcia dla dzieci. Czas na malowanie znajduję w nocy. To, co dziś przedstawiam sygnowane jest jako Tomas Arte, czyli jest wynikiem właśnie mojej, prywatnej, osobistej działalności artystycznej.

 

Proszę coś więcej powiedzieć o działalności grupy Konar.

 

Przede wszystkim w Gaszowicach prowadzimy całkowicie niezależną galerię W Drodze, gdzie odbywają się cykliczne wystawy i imprezy. Jednym z naszych sztandarowych projektów jest polsko – czeski plener „Sztuka łączenia”, czy też Konkurs Miniatury Plastycznej. Już za tydzień zapraszam na Jarmark Świąteczny.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmowa przeprowadzona podczas wernisażu wystawy Beaty Tomas "Silesian Windows" w holu Teatru Ziemi Rybnickiej. Wystawę można oglądać do 6 stycznia 2013 r.

 

Beata Tomas – Artysta plastyk z pasji i zawodu... Sztuką zajmuje się odkąd pamięta, uprawia malarstwo (olej, akryl), grafikę (techniki druku wklęsłego i wypukłego), rysunek, instalację, fotografię artystyczną i reporterską. W 2004 roku ukończyła studia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach Filia w Cieszynie uzyskując dyplom magistra wychowania plastycznego. Dyplom artystyczny z grafiki zrealizowała w pod kierunkiem prof. Eugeniusza Delekty, pracę magisterską w zakresie kulturoznawstwa i historii sztuki pod kierunkiem dr Ryszarda Solika. Jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Juliana Fałata w Bielsku Białej gdzie w 1997 roku uzyskała tytuł plastyka w zakresie form użytkowych ze specjalizacją tkactwa artystycznego. Od 1999 roku należy do Grupy Artystycznej Konar w której zajmuję się koordynacją działań artystycznych, a także pełni funkcję prezesa. Zawodowo związana jest z Domem Kultury w Rybniku-Chwałowicach, pracowała również w Towarzystwie Miłośników Rydułtów jako reporter lokalnej gazety "Kluka" i organizator imprez.