J. Kaczyński w Jastrzębiu o koniu zemsty, likwidacji kopalń i swojej emeryturze. Na zewnątrz – protest

Szkło kontaktowe: poziom wazeliny na spotkaniu z prezesem przekroczył w Jastrzębiu-Zdroju wszystkie unijne normy.

Po niedawnych wizytach na Podbeskidziu, ten weekend obfituje w spotkania Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami województwa śląskiego. W sobotę prezes PiS zagościł w Katowicach i Jastrzębiu-Zdroju.

Spotkanie u naszych sąsiadów, prowadzone przez posłankę Teresę Glenc, toczące się w auli Zespołu Szkół nr, 6 rozpoczęło się z ponad 30-minutowym opóźnieniem. W oczekiwaniu na przybycie prezesa Prawa i Sprawiedliwości, uczestnicy odmówili modlitwę "Wieczny Odpoczynek" – w intencji tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego. Następnie, już po przybyciu oczekiwanego gościa, uroczyście odśpiewano hymn Polski.

Uwagę mediów z początku nie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, a posłanki z naszego okręgu wyborczego – Teresy Glenc. Zapowiadając wejście prezesa PiS, użyła takich słów:

Niezłomny patriota, ośmielę się powiedzieć, że polityk ostatnich dziesięcioleci, jeden z najważniejszych, nasz niezłomny Polak, który uczy nas każdego dnia, żeby Polska byłą Polską – mówiła.

Słowa posłanki wychwyciło Szkło Kontaktowe, które tak zatytułowało krótkie wideo:

Poziom wazeliny na spotkaniu z Prezesem przekroczył dziś w Jastrzębiu-Zdroju wszystkie unijne normy. To wielka zasługa Teresy Glenc i z tego ją zapamiętamy.

Jarosław Kaczyński o eksploatacji ludzi i darwinizmie społecznym

Tuż po wejściu na mównicę prezes PiS zauważył, że wielu jego popleczników siedzi na widowni w mundurach górniczych.

Krótko mówiąc – nasza partia ma związki z górnictwem – zaśmiał się i kontynuował. - Bardzo dobrze, bo kiedy jest się na Śląsku i chce się mówić o sprawach polskich i śląskich, to o górnictwie też trzeba powiedzieć – dodał.

Zaczął mówić o tym, co działo się do 2015 roku, czyli jeszcze przed objęciem władzy przez PiS. Jego zdaniem do tego roku powszechna była eksploatacja ludzi.

To określenie można przenieść na typ systemu, można określać w ten sposób system eksploatatorski. Oczywiście ten komunistyczny był jeszcze bardziej eksploatatorski. To trwało, miało podbudowy ideologiczne połączone liberalizmem i darwinizmem społecznym. Ci silniejsi się wybijają, ci słabsi muszą przegrać. Ta ideologia nie tylko jest głęboko antyhumanitarna, antyludzka, sprzeczna, co wniosło chrześcijaństwo i nieefektywna z punktu widzenia narodu. Doprowadziła do zniszczeń gospodarczych – argumentował.

Teraz – jego zdaniem – żyjemy w systemie, gdzie poziom eksploatacji został radykalnie obniżony.

To wielki sukces tego rządu, niezależnie co mówią nasi przeciwnicy. Im się wtedy udało, przyjęli ideologię darwinizmu społecznego – zaznaczył

Polska goni największych

Jarosław Kaczyński powiedział co nieco o jakości życia w Polsce.

Nasz poziom dochodu „na głowę” w relacji do innych kraju zwiększył się. Musimy pamiętać, że bardzo duże siły na zewnątrz nie są zainteresowane naszym rozwojem, nie dajemy się eksploatować, ale także z innego powodu. Oto w Europie wyrasta państwo, które może się liczyć. Ci, którzy myślą na dłuższą metę, wiedzą, że Polska tez robi postępy, może powstać państwo, z którym trzeba się liczyć – zwrócił się do zebranych.

Tu uderzył w opozycyjne opcje polityczne, które w mniemaniu prezesa – okłamują Europę i świat co do tego, co się dzieje w Polsce. Jego zdaniem do 2015 roku rządzili ludzie, „którzy nie lubili słowa naród i zastępowali go słowem – społeczeństwo lub ludność, jak w koloniach”.

PiS od lat chwali się tym, że udało mu się ukrócić nadużycia vatowskie. Ten temat został poruszony też w Jastrzębiu-Zdroju.

Zdołaliśmy w ciągu 7 lat odnieść duży sukces - uzyskaliśmy około biliona zł więcej. Dlatego mogliśmy prowadzić politykę społeczną na wielką skalę.

Jarosław Kaczyński uważa też, że rząd dał sobie radę z inflacją.

Ona minie. Mamy dobre wyniki jak na te czasy i nie mamy bezrobocia. Sytuacja społeczna jest wprawdzie trudniejsza niż wcześniej. Mamy też trudniejsze zadanie, bo wyborcy muszą zrozumieć, że zrobiliśmy wszystko, lub prawie wszystko, by przeprowadzić [kraj – red.]przez piekielnie trudny czas – dodał.