Pociągi jeżdżą szybciej, ale tylko teoretycznie

choc nie korzystam z kolei ciekawi mnie jak ten rozklad zmienia. jest kilka mozliwosci dla pociagu wodzislaw/chalupki/ostrava-katowice. A) pociag wyjezdza z wodzislawia tak jak poprzednio - za to przyjezdza/wyjezdza z Rybnika i innych stacji wczesniej, B) pociag wyjezdza z wodzislawia pozniej tak, aby dojechac do rybnika wg "starego" rozkladu. C) pociag wyjezdza z wodzislawia tak jak poprzednio, dojezdza np. do rybnika i tu czeka tyle czasu, aby "dostosowac" sie do poprzedniego rozkladu. Zadna z mozliwosci mnie nie zdziwi, zwlaszcza C ;)

Modlą się, żeby nie przysłali im tej informacji i nie trzeba było nic zmieniać w rozkładzie.

PKP to żenada!! parafrazując reklamę Media Markt - "Powinni tego zabronić" Ale do rzeczy.... Martwimy się tutaj o relacje Rybnik - Wodzisław, a co z relacja Rybnik - Katowice??? W rozkładzie jazdy wszystkie pociągi do Katowic jadą 1 godz. 2 min )słownie: godzinę i 2 minuty), w rzeczywistości DALEJ JEŻDŻĄ od 1:25 - 1:35 - sprawdziłem osobiście w lipcu br. i tak np. pierwszy pociąg do Katowic 4:24, w Katowicach 5:26 a przesiadka do pociągu pospiesznego GWAREK do Ustki o godz. 5:34... Zapobiegliwie poszedłem zapytać dyżurnego ruchu czy może ten o 4:24 z Rybnika pojedzie szybciej bo na szlaku o tej porze są luzy... Godz. 9 z minutami dyżurnego ruchu nie ma w dyżurce (zaspał jak całe PKP?), no to pytam na dworcu w kasie, w informacji, w kasie konduktorskiej a panie beztrosko odpowiadają "trzeba zgłosić kierownikowi pociągu przesiadkę to będą czekać". Kompletny brak wyobraźni !! GWAREK może czekać jak się Rybnik spóźni do 5 minut a nie jak się spóźni o 25 MINUT. Morze ktoś by się w końcu zajął tymi bzdurami w rozkładzie jazdy, bo ufny podróżny jak sobie zaplanuje przesiadkę w odstępie 8 minut to na drugi koniec polski może pojechać dopiero następnego dnia i to jest dopiero SKANDAL !!!

Dokładnie, tak jest bardzo długo, w rozkładzie pociąg jedzie godzinę ale rzeczywiście co najmniej godzine i 10 minut. Pewnie boją sie dostosować rozkład, bo będą skargi, że wg obietnic pociąg miał jechać godzinę. Ja zawsze jak jechałem do Katowic zgłaszałem przesiadkę kierownikowi, nie było podróży żebym tego nie zrobił. Nie warto było ryzykować, zwłaszcza że na przesiadkę wg rozkładu były 4 minuty. no ale to już nie mój problem tylko PKP PR. a poza tym jeśli chodzi o spółkę Intercity to oni nie chętnie zgadzają się na opóźnienie pociągu z takiego powodu. pamiętam keidyś jak pewna kobieta chciała kontynuować podróż do Warszawy ekspresem - miała wykupiony bilet i miejscówkę, ale pociąg musi wyjechać punktualnie i nie ma prawa czekać 3 minut - kazali jej iść do kasy i zmienić miejscówkę na następny pociąg.