Co poniektóre windy w Rybniku nadal działają wadliwie. Wczoraj (29 czerwca) rano w jednym z bloków przy ul. Wawelskiej doszło do dramatycznej sytuacji. W windzie utknęła matka i jej córka dotknięta porażeniem mózgowym. Dźwig jeździł w tę i z powrotem, a drzwi nie dało się otworzyć. Pojawiła się panika. Pomoc przyszła po 20, bardzo długich dla kobiet minutach.
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że mieszkańcy osiedla Nowiny musieli zmagać się z nie lada problemem – ciągle psującymi się windami. Nowe urządzenia ulegały awariom zagrażając zdrowiu, a nawet życiu lokatorów. Przykład? W drugiej połowie kwietnia w jednej z takich wind utknęła ciężarna kobieta z 7-letnią córką. Kobieta była bardzo osłabiona. Policjanci pomogli im wyjść z windy, udzielili niezbędnej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe.
Temat przycichł. Do czasu... Wczoraj otrzymaliśmy informacje, że w bloku na ul. Wawelskiej 23 rozegrały się dramatyczne sceny. Danuta Borysewicz ze swoją córką Karoliną utknęły w windzie. - Było to tak: staje przed drzwiami windy. Drzwi otwierają się. Jest. Wsiadam. Dojeżdżam na parter, ale drzwi nie otwierają się. W windzie jestem ja i moja córka z porażeniem mózgowym. Jesteśmy w drodze na Warsztaty Terapii Zajęciowej. Nerwowo naciskam guzik. Bez skutku. Jadę na inne piętro. Próbuje. Nadal nic. Powietrze gęstnieje - w przenośni i dosłownie - nerwy i brak powietrza – relacjonuje Danuta Borysewicz.
Córka wpadła w panikę, na korytarz wybiegli sąsiedzi. - Łomocze w drzwi na każdym piętrze, które mijamy. W windzie hałas potęguje się. Ściągają nas inni sąsiedzi idący do pracy. Moja córka nie rozumie co się dzieje. Winda drży. Poczucie zagrożenia staje się coraz większe. Winda jeździ w tę i z powrotem. Karolina wpada w histerię – dodaje mieszkanka bloku.
By pokazać, co się dzieje w windzie pani Danuta nagrała krótki film:
Pomoc nadeszła po 20 długich minutach. Szczęście w nieszczęściu skończyło się na strachu. – Tym razem wypadło na nas. Jak trafi na starszego lub schorowanego człowieka to będzie zgon – obawia się Danuta Borysewicz.
Jak zaznacza Marek Newe, zastępca prezesa Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w omawianym powyżej bloku to pierwsza taka awaria windy. - Natomiast podobną sytuację mieliśmy już w innym bloku, tam winda działa już bez zastrzeżeń – mówi. Jak następnie wyjaśnia, w windzie na Wawelskiej 23 doszło do awarii sterownika drzwi kabinowych. – To mogło się wydarzyć w każdej chwili i sytuacji. Dotyczyła ona akurat jednej z 31 nowych wind zabudowanych w latach 2014-2015. Nie chciałbym twierdzić, że była to jakaś awaria, która wynika z niedbałości, złego stanu czy nadmiernej awaryjności. Zdarza się ona na nowych i starych dźwigach. Chciałem zaznaczyć, że działanie grupy konserwacyjnej było tutaj prawidłowe, bo osoby uwięzione w windzie zostały uwolnione w ciągu 20 minut. Natomiast zawsze jest jakieś współczucie i ubolewanie, że przydarzyło się to osobie niepełnosprawnej, która wymaga troski i szczególnego podejścia – dodaje Marek Newe.
Dźwig w tym bloku został wyłączony z użytkowania do momentu wymiany sterownika. Awaria została zgłoszona gwarantowi, czyli wykonawcy.
Utknięcie w windzie mówiąc delikatnie – nie należy do przyjemności. Uwiezieni ludzie mogą reagować w różnoraki sposób. Najczęściej pojawia się niepewność, strach, bezradność czy panika, która wzmaga się z każdą sekundą. Pojawiają się emocje i lęki, o których w artykule „Osiedle Nowiny: konfrontacja ws. sławetnych wind. Pojawiły się oskarżenia o korupcję” wspominała Elżbieta Piotrowska, dyrektor Stowarzyszenia Oligos, która również mieszka w jednym z bloków na ul. Wawelskiej.
- Syndrom zepsutej windy w moim przypadku wygląda tak, że córka znajduje się na lekach uspakajających. Jest godz. 23.00 – Kasia budzi się i mówi: „mamo, sprawdź czy winda działa”. Sprawdzam, o drugiej w nocy w również. O 6.15 wychodzę z córką z domu i co się okazuje – winda nie działa. Dziewczyna dodaje ataku padaczki, konwulsji. Pan „windowy” przychodzi, uruchamia, a dziecko nie może już skorzystać z terapii – powiedziała wtedy Elżbieta Piotrowska.
Tagi: Nowiny, osiedle Nowiny, Windy, Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, RSM, Marek Newe, spółdzielnia, awaria windy
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
17-letni Kamil chciał zrobić dla rodziny grilla. Jest poważnie poparzony. Jego mama prosi o wsparcie
22190Gwałt na małoletniej w Rybniku. Kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn
19639Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
19039Sejm dał zgodę, a prezydent Duda? RAŚ ma apel do śląskich samorządów
18726Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest w Rybniku i ile kosztują?
18197Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+430 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+190 / -3A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+261 / -102Wyprowadzał psa bez smyczy. Właściciel agresywnego czworonoga chciał przechytrzyć strażników
+164 / -11Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Znamy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Kto startuje z naszego okręgu?
38W Czernicy powstało profesjonalne pole do minigolfa. Można tam wypożyczyć sprzęt
37Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
25„Wywożą dziecko poza miejsce zamieszkania”. Kontroler biletów zabiera głos
24Oto zastępcy prezydenta na nową kadencję. Szereg zarządzeń Piotra Kuczery
19Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~skuty 2016-07-01
10:20:10
Ta cała sprawa z tymi windami nadaje się tylko do prokuratury. Przecież to jest jawny przekręt, ktoś kupił szajs żeby jak najwięcej z tego przekrętu wpadło do kieszeni.