Postawa godna podziwu! Z irlandzkiego miasteczka Longford wystartował Polak – Paweł Kasztelaniec. Ma do pokonania około 3300 kilometrów. Ten dystans zamierza w większości pokonać na rowerze. Swoją podróż zakończy w Rybniku? Dlaczego akurat w naszym mieście? Kryje się za tym większy cel.
Ile rocznie jeździcie na rowerze? Zapewne wielu z Was może pochwalić się ciekawymi wynikami. Co jednak powiecie na to, by pokonać ponad 3 tys. kilometrów w niecały miesiąc? Tego chce dokonać Paweł Kasztelaniec – Polak mieszkający w zielonej Irlandii. Wyruszył właśnie w niecodzienną podróż po Europie.
Jestem członkiem Klubu Kolarskiego i Wyścigowego Longford. 28 kwietnia rozpocznę przejażdżkę na rowerze 3300 km przez dwanaście krajów, zaczynając od miasteczka Longford w Irlandii, przez Hiszpanię, Francję, Włochy, Monako, Włochy, Słowenię, Austrię, Węgry, Słowację, Czechy, a kończąc w Rybniku w Polsce – poinformował niedawno Paweł Kasztelaniec.
Wyprawa już się rozpoczęła. Zapytacie zapewne, skąd taka determinacja u rowerzysty? Chęć spełnienia marzeń, bezgraniczne oddanie się pasji? Zapewne tak, ale jest coś jeszcze. Polak chce w ten sposób pomóc dwóm rybniczankom – pani Marii i jej córce Helenie.
U Heleny w 1990 roku zdiagnozowano u dziecka porażenie mózgowe po zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych i problemach z mową, a jej matka cierpi również na niepełnosprawność – urologiczną. Oboje pobierają renty socjalne. Brakuje im pieniędzy na codzienne życie, nie mówiąc już o naprawie dachu domu – wyjaśnia Paweł.
To właśnie na ten ostatni cel zorganizowane zostały zbiórki, które prowadzą:
Za każdą złotówkę pragnę serdecznie podziękować w imieniu swoim i tych pań. Osobiście przekażę wszystkie zebrane pieniądze i zamieszczę dowód na Facebooku i Longfordleader.ie – zaznacza podróżnik.
Dlaczego rowerzysta chce dotrzeć właśnie do Rybnika? Okazuje się, że potrzebujące mieszkają właśnie w naszym mieście. Co więcej, w Rybniku mieszka spora część rodziny pana Pawła. Zamierza dotrzeć do naszego miasta pomiędzy 20 a 25 maja. Będziemy go wypatrywać! Tymczasem warto wspomóc panie w potrzebie, wpłacając środki na powyższe zbiórki!
Warto śledzić poczynania Polaka na fanpage’u Ireland to Poland.
Tagi: Ireland to Poland, z Irlandii do Rybnika, rower, rowerzysta Rybnik, Paweł Kasztelaniec, pomoc rybniczankom
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
17-letni Kamil chciał zrobić dla rodziny grilla. Jest poważnie poparzony. Jego mama prosi o wsparcie
22875Gwałt na małoletniej w Rybniku. Kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn
19691Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
19088Sejm dał zgodę, a prezydent Duda? RAŚ ma apel do śląskich samorządów
18730Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest w Rybniku i ile kosztują?
18229Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+430 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+190 / -3A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+261 / -102Wyprowadzał psa bez smyczy. Właściciel agresywnego czworonoga chciał przechytrzyć strażników
+164 / -11Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Znamy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Kto startuje z naszego okręgu?
38W Czernicy powstało profesjonalne pole do minigolfa. Można tam wypożyczyć sprzęt
37Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
27„Wywożą dziecko poza miejsce zamieszkania”. Kontroler biletów zabiera głos
24Oto zastępcy prezydenta na nową kadencję. Szereg zarządzeń Piotra Kuczery
19Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~tymek823 2024-05-01
23:25:26
Gratuluję odwagi i życzę wszystkiego najlepszego! Życzę wytrwałości, osiągnięcia zamierzonego celu, zeby nie opuszczała Pana wytrwałość.
~64ty wielorybnik 2024-05-01
23:52:19
Panie Tymek Ty coś wpłać na remont dachu,a nie bla,bla,bla.hej.
~64ty wielorybnik 2024-05-02
00:05:50
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~polk 2024-05-02
01:02:02
Kazik bardzo chaotycznie opowiadasz. Ten kuzyn Afgańczyka w Calais zginął skoro przeszli razem prawie 6tys km? Gdzie ten się wrócił? Szkoda, że nie podpowiedziałeś znajomkowi żeby poprosił o azyl w jakimś wcześniejszym kraju, nie musieliby piechty iść do Calais. Może jego kuzyn nadal by żył i oboje pracowali by niedaleko Ciebie?
~64ty wielorybnik 2024-05-02
01:15:37
Panie POlk moze spróbuję inaczej napisac,moze zrozumiesz?Wyruszyli z jakiejs wioski w Afganistanie całą męską rodziną,przez Turcję,Włochy,Francję zzamiarem dotarcia do GB,mieszkali kilka mcy.w dzikim obozie w Calais we Fr,wtedy francuskie władze silą likwidowały te obozy.Wtedy ten jego kuzyn zostal zastrzony,it,tak po prostu i ten.oj kumpel po prostu wrocil sie i nie chce juz hechac do GB
~64ty wielorybnik 2024-05-02
01:20:38
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~polk 2024-05-02
01:45:34
Kazik przyznaję rację, spróbowałeś inaczej, nadal nie rozumiem. Koczowali całą męską rodziną, kilka miesięcy, swoją drogą ciekawe czemu damska część rodziny nie uciekła przed wojną, nie wiem, nie wnikam...
Brzydkie władze zastrzeliły jednego, jeden się wrócił, nadal nie wiem gdzie, a co z resztą? Ten jeden pracuje na nich?
~64ty wielorybnik 2024-05-02
01:53:37
Panie polk,ty się ciesz że żyjesz w bezpiecznym kraju,jak narazie,i proszę nie dopytuj się o szczegóły,bo to tylko świadczy o Twojej,no nie wiem jak to nazwać.Po prostu żyje pan w jakiejś bańce,która prędzej czy pózniej pęknie.Pozdrawiam.hej.
~64ty wielorybnik 2024-05-02
02:07:58
Aj teraz dopiero zajazylem ze pan panie polk nie rozumie dokąd ten afgan.wrócił,więc wyjaśniam że nie wrócił do Afganistanu tylko pracuje przy opukiwaniu murów niedaleko mnie w we Francji.hej:)
~tymek823 2024-05-02
09:15:52
64ty wielorybnik - Tobie wpłacę bo coś ci na ten durny łeb kapie
~Laczek Ferdynanda Kiepski 2024-05-03
22:06:03
żaden wyczyn robić 100km dziennie tym bardziej dla kolarza za jakiego się ma ten człowiek. Rekreacyjnie 4h dziennie pedałowania.
~64ty wielorybnik 2024-05-03
22:40:52
Panie laczku i tu jest clou, kto by wytrzymał 4h pedałowania?Jedynie taki co mu deszcz padze przez dach i wtedy siada na koło i via dokąd wiatr POniesie,hej:)