Pani Ola w 9. miesiącu ciąży postanowiła uciec z ogarniętej wojną Ukrainy. Sama kierowała samochodem i stała 3 dni w wielokilometrowej kolejce do polskiej granicy. Szczęśliwy poród odbył się w rybnickim szpitalu. Daniel jest pierwszym małym Ukraińcem na uchodźstwie, który urodził się w Rybniku!
Z Artemem – ojcem rodziny, Olą – jego żoną, Timorem – ich 9-letnim synem i Andżelą – mamą Oli spotykamy się w jednym z mieszkań w Radlinie. To dosłownie rzut kamieniem od granic administracyjnych Rybnika. Niedawno do ukraińskiej rodziny dołączyła jeszcze jedna osoba. Mowa o Danielu, który przyszedł na świat 18 marca w rybnickim szpitalu. W chwili narodzin maluch ważył 3304 gramów, mierzył 52 centymetry i otrzymał od lekarzy 10 punktów w skali Apgar. Słowem – bobas jak marzenie, ale czy daje rodzicom pospać? Mama kręci z uśmiechem głową, a tata wyjaśnia.
Dwa, trzy razy w nocy budzi się do jedzenia, więc chyba nie daje nam pospać. W zasadzie wszystko w normie – śmieje się Artem.
Cofnijmy się jednak w czasie o kilka tygodni. Ola wraz z Andżelą mieszkała w Borysławiu – małej miejscowości pod Lwowem. Artem pracuje od nowego roku w Polsce jako kierowca międzynarodowy. W tygodniu pracy jeździ tirami do Niemiec i innych zachodnich krajów Europy.
Gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja, panie nie zwlekając długo spakowały co miały pod ręką i wyruszyły samochodem ku polskiej granicy.
Nie wiedzieliśmy co dalej będzie, bo przecież Rosjanie ostrzelali Lwów, Jawory czy Iwano-Frankiwsk. Zadzwoniłem do żony i powiedziałem, że nie ma co czekać. Uspokoiłem, że jakoś damy sobie radę – wyjaśnia Artem. Bardzo dobrze rozumie język polski, również w komunikatywny sposób mówi po polsku.
Ola – prywatna pielęgniarka była w tym czasie już w 9. miesiącu ciąży.
Usiadłam za kierownicą. Trzy dni czekałyśmy w kolejce do polskiej granicy. Sznur samochodów przed nami miał chyba z 18 kilometrów, z tyłu był jeszcze dłuższy, bo 20-kilometrowy – wspomina kobieta.
Kiedy już Ukrainki dotarły 1 marca do granicy, spotkały się z uprzejmością i pomocą Polaków.
Wolontariusze podawali wodę, kawę i jedzenie. Wśród nich byli też lokalni mieszkańcy – słyszymy.
Po polskiej stronie czekał już na panie Artem, który przywiózł je na Śląsk.
Oli podobał się pobyt w rybnickim szpitalu.
Była opieka, lekarze i pielęgniarki. Słyszeliśmy też o Ukraince pracującej w szpitalu (chodzi o Olenę, o której pisaliśmy w osobnym artykule – red.), ale nie wiedzieliśmy jej. Polacy naprawdę w wielu rzeczach nam pomogli. Dostaliśmy jedzenie, pościele i ręczniki na początek. Była też u nas pielęgniarka. Przychodziła obejrzeć dziecko, wytłumaczyła, co należy zrobić – mówi nam Ola.
Jakie plany ma rodzina? Dowiadujemy się, że gdy tylko sytuacja w Ukrainie ulegnie poprawie – wróci do swojego domu.
Tam jest nasze mieszkanie, tam została rodzina. Został tata, babcia, siostra. Mamy z nimi kontakt. Nie chcą jechać do Polski. Siostra nie chce jechać bez męża, a jego nie wypuszczą z kraju – tłumaczy Ola.
W przypadku Artema sytuacja wygląda inaczej – jest jedynym żywicielem rodziny.
Koledzy z Ukrainy pracujący ze mną w Polsce również sprowadzili tutaj swoje rodziny. Słyszałem jednak, że ktoś z Kijowa pojechał walczyć – dodaje Artem.
Tutaj trzeba też wspomnieć o Timorze. Nie chodzi jak na razie do polskiej szkoły. Uczy się online w ukraińskiej placówce, do której wcześniej uczęszczał.
Od razu dało się mu wytłumaczyć, jaka jest sytuacja w naszym kraju. Zaczyna już rozumieć trochę po polsku i coś mówić – dodaje mężczyzna.
Rodzina z Ukrainy śledzi to, co dzieje się w ich kraju.
Rosjanie bombardują ze wszystkich stron – z Białorusi, z Rosji i Krymu. Szczerze mówiąc, w Ukrainie nie mówiło się o tym, że dojdzie do inwazji, a jak już to głosy były podzielone. Myśleliśmy, że Putin tylko tak straszy. Teraz to samo robi z Polską i innymi krajami nadbałtyckimi czy Mołdawią. Ma chorą głowę, nie wiadomo, co w niej jest – mówi poważnie Andżela.
Nasi rozmówcy wskazują, że zwykli Ukraińcy giną przede wszystkim od bomb i rakiet.
Boję się też, że Putin może użyć broni jądrowej. To byłoby najgorsze dla nas wszystkich – dopowiada Artem.
Rodzina zastanawia się też, kiedy NATO w końcu włączy się militarnie w konflikt.
Ile można się bać? Wszyscy się boją, a Rosjanie korzystają. Była już inwazja na Afganistan, Abchazję, Gruzję, Osetię i zero reakcji zachodu – stwierdza smutno Andżela.
Wracając na koniec do weselszych akcentów – mały Daniel przez całą naszą rozmowę spał spokojnie, nawet gdy jego mama ustawiała się do zdjęć. Od czasu do czasu czkał sobie cicho.
Dodajmy, że rodzinie pomogła i pomaga Rybnicka Rada Kobiet.
Jesteśmy z nimi kontakcie. Wczoraj byli u nas, przynieśli rzeczy i się zaprzyjaźniliśmy. To bardzo budujące - mówi Hanna Kustra z RRK.
Tagi: uchodźcy Ukraina Rybnik, pierwszy Ukrainiec urodzony Rybnik, pomoc Ukrainie, Radlin, szpital Rybnik, Rybnicka Rada Kobiet
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tragedia w Lyskach. Nie żyje 15-letnia pasażerka motocykla, kierowca w ciężkim stanie (zdjęcia)
54844Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
34201Obrażenia były zbyt rozległe. 40-letni motocyklista zmarł w szpitalu
26111Autostrada A1: doszczętnie spłonął samochód osobowy
24246Sejm dał zgodę, a prezydent Duda? RAŚ ma apel do śląskich samorządów
18168Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+323 / -19Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+429 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+190 / -2A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+261 / -102Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4W Czernicy powstało profesjonalne pole do minigolfa. Można tam wypożyczyć sprzęt
37Mateusz Morawiecki na spotkaniu PiS w Rybniku. "Pełną parą zaczynamy kampanię do Europarlamentu"
37Historyczna chwila. Sejm za śląskim jako językiem regionalnym
34Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
25"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
24Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2022-03-29
13:15:26
Dla całej Rodziny serdeczne gratulacje z okazji pojawienia się na świecie nowej istoty. Aby w nowym składzie stanowili zawsze szczęśliwą i zgodną rodzinę. Najserdeczniejsze życzenia zdrowia, miłości, ciepła i wyrozumiałości.